Świąteczne ptaszki - z angielskiego robins - z polskiego rudziki. Wróciły jak bumerang w tym roku :) Są małe, słodkie i każdy je lubi. W tym roku wykonałam kolejną ich porcję na zamówienie.
What is this blog about? / O czym jest ten blog?
Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :) Ahoj!
Tuesday, December 29, 2020
Robiny wróciły :)
Saturday, December 26, 2020
Sekret skrzata
Witajcie :) Od dawien dawna zapatrywałam się aby zrobić na szydełku skrzata, takiego klasycznego skandynawskiego w czerwonościach i z brodą :) Nareszcie udało mi się tego dokonać w tym roku :) Proszę Państwa oto skrzat. Skrzat, który ma swój sekret.
Tam tam tam! Oto jego tajemnica :)
Wielofukcyjny gość. Jest on jednocześnie dekoracją i ozdobnym ubrankiem na butelkę wina :)
Świetnie się sprawdzi w roli głównej ozdoby świątecznego stołu, barku alkoholowego albo ozdobnego prezentu.
Z czapą na "głowie" jest on nieco wyższy niż standardowa butelka wina, ok 35-38 cm. Ten konkretny skrzat był zamówieniem dla znajomej z pracy więc niestety musieliśmy się rozstać :( ale na mur beton będą kolejne w przyszłym roku bo chciałabym zrobić dla siebie i dla rodziny kilka nowych.
Planuję je wykonywać na przestrzeni przyszłego roku. Chociaż łatwo się go robi to jednak swoje trzeba odsiedzieć. Nad tym pierwszym zeszło mi kilka dni ale pierwsze koty za płoty. Wzór rozpracowany i z następnymi pójdzie już szybciej. Oczyma wyobraźni widzę gromadkę gnomów w różnych kolorach i wariantach :)
Wzór na tego skrzata pochodzi z Etsy od Hooked by Noelke. Można go dodatkowo dekorować do woli. Ja wykonałam dla niego listki ostrokrzewu z jagodami. Zdecydowanie brakowało mi tu czegoś zielonego. :)
Na dole dałam mu białe obrębienie ściegiem "crab stitch" oraz drewniany tag :)
Bardzo podobają mi się jego białe rękawice - takie małe, urocze :) No i poraz pierwszy robiłam czesaną brodę. Okazuje się, że stoi za tym cała technika zamiany włóczki z powrotem w przędzę. Czyli proces odwrotny do przędzenia wełny.
A tymczasem ja i mój skrzat żegnamy się i pragniemy życzyć Wam wszystkim tutajzaglądaczom i tutajkomentatorom :)
Zdrowych (przede wszystkim) i spokojnych świąt,
wspólnego biesiadowania w gronie rodzinnym,
radości, pokoju i miłości
oraz błogosławieństwa od Dzieciątka Jezus na każdy dzień roku.
Pozdrawiamy cieplutko i dziękujemy za pozostawione życzenia :)
Monday, December 21, 2020
Lisy dwa
Jeszcze jedna zaległość z letnich miesięcy. Wstawiam szybciutko, zanim ten rok się skończy. W sierpniu miałam zamówienie od pewnej tutejszej lokalnej osoby. Miałam wykonać dwa lisy dla pewnej pani :) Lockdown sprzyjał mi bardzo takiej intensywnej szydełkowej pracy.
Saturday, December 12, 2020
Małe pielęgniarki NHS
Witajcie w ostatnim miesiącu tego nie do końca szczęsliwego roku :)
Prawda jest taka, że ten przeklęty covid-19 nie daje nam zapomnieć o sobie. Miesiące mijają a on wciąż nie znika z powierzchni ziemi. I jak bumerang powraca też na mój blog w postaci szydełkowych wytworów. Twórczość jest jednak odzwierciedleniem rzeczywistości. Jedni robią covidowe bombki na choinkę, ja robię covidowe lalki :) Oto zaległości jeszcze z miesięcy letnich, które nie doczekały się pokazania :)
Dziś w roli głównej małe pielęgniarki brytyjskiego NHS-u.