Prace nad literkami do napisu Home, Sweet Home trwają :) W ciągu zeszłego tygodnia powstała już druga literka - "O"
a tak wyglądają indywidualnie :)
Hafcik na tamborku i nitki wzięłam sobie jednego dnia do pracy aby pobawić się nim w trakcie przerwy i wzbudził spore zainteresowanie moich brytyjskich kolegów i koleżanek. Wszyscy mi zaglądali przez ramię... "Ooo Marta, co ty tam tak wyszywasz"... "Jakie to ładne i kolorowe!!"...O dziwo największe zainteresowanie hafcikiem wykazał moj kolega, Lee, który, jak sam twierdzi "zanudziłby się na śmierć haftując" ale jego mama "uprawia haft" i zapewne byłaby zainteresowana takim projektem. A on dla swojej mamuśki zrobi dosłownie wszystko :D
Jako trzecia powstaje literka "M". Zaczęłam już wyszywać kontury :)
Przy okazji przekonałam się, że wyszywanie na tamborku nie jest takie złe. Większość mały hafcików "załatwiam" bez żadnych pomocnych ramek, samo trzymanie w ręce kawałek płotna normalnie mi wystarczy ale tym razem rozmiar płotna jest zbyt duży aby ogarnać go fizycznie dłonią :)
Moja girlanda z literkami najprawdopodobniej przybierze kształ tzn
washing line czyli na naturalnym płocianym sznurku zostaną przyczepione ozdobnymi spinaczami literki na poszczególnych kawałkach materiału. Całość ma wyglądać dosyć rustykalnie i bezpretensjonalnie :) Jak będą wyglądać spinacze do mojej girlandy, możecie podejrzeć tu -
KLIK. Przy okazji tradycyjnie zapraszam na
Twórczy Weekend, odcinek 26 - zabawę w linkowanie blogów i chwalenie się swoim rękodziełem. Wszelkie
hand-made i
home-made mile widziane. Zapraszam wszystkie Twórcze Dusze :) Kto dołaczy w tym tygodniu? :)
Mój biało-czerwony sampler nie posunął się wiele do przodu w tym tygodniu, wyszyłam zaledwie parę choinek i śnieżynek oraz pojawiło się nowe serduszko i wykończyłam podstawę świecznika :) Cyrkowe literki skutecznie mnie od niego odciągają. A może to po prostu przesycenie czerwienią i chęć odpoczęcia od monochromatycznych xxx?
I na koniec moje podziękowanie. Poprosiłam kiedyś
Cecylię tylko o wzorek serduszkowy a dostałam aż tyle!! Popatrzcie! Przesyłka dotarła w tym tygodniu i była dla mnie przemiłym zaskoczeniem.
Cecylia okazała się przemiłą włascicielką
bloga, która chętnie podzieliła się za mną tymi wspaniałościami. Cecylio, bardzo Ci dziekuję! Sprawiłaś mi ogromną niespodziankę! Teraz pora na mnie się odwdzięczyć :)
Przy okazji nowej notki pozwolicie, że zareklamuję się :) Ja po godzinach ... Utworzyłam sobie stronkę na facebook'u z moim rękodziełem i umieszczam na niej wszystkie moje prace z różnych dziedzin rękodzieła (malowane szkło, kartki, szycie, haft) , zapraszam każdego, kto ma ochotę polubić i zajrzeć co takiego aktualnie porabiam :)
(teoretycznie stronka powinna byc ogólnie dostępna dla każdego, jakby było inaczej, dajcie mi proszę znać)
Stronka nawiązuje do mojego całościowego bloga w angielsko jezycznej wersji:
After Hours... który z założenia ma być dostępny też dla innych narodowości :)
To tyle nowinek na dziś. Zmykam w inne blogowe zakątki. Dziękuję, za wszystkie miłe słowa jakie zostawiacie pod moimi postami :-* :-* :-* i witam również nowych Podglądaczy blogowych :)