What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Sunday, January 24, 2016

Evergreen (2)

Przed świętami praktycznie nie miałam czasu na haftowanie świątecznych projektów stąd mój niedosyt w tym temacie. Za to teraz nadrabiam zaległości. W weekend przysiadłam i skończyłam biało-czarną sówkę, drugi kafelek 9-obrazkowej układanki :D 


Ogromnie mi się ta prosta paleta kolorów więc bardzo przyjemnie mi się wyszywa ten projekt. Szczególnie upodobałam sobie choinkową zieleń i czerwień.


A tymczasem na kanwie powstaje 3 obrazek. Widać już zaczątki choinki :)


Miłego tygodnia wszystkim :) i dzięki za pozostawione słowo :-*

Wednesday, January 13, 2016

Koty

Ten post dedykuję przede wszystkim wszystkim moim znajomym bloggerom i jednocześnie oddanym miłośnikom kotów. Najnowsze lutowe wydanie Cross Stitchera (issue 301) z pewnością ucieszy wszystkich robótkujących kociarzy :) Są w nim dwa kocie "specjały", które przypadły mi do gustu i pomyślałam, że podzielę się z Wami tą nowiną :)


Pierwszy "specjał" to 10 drukowanych sympatycznych kocich bobinków na mulinę, wraz z muliną do własnego nawinięcia :)


Tak wyglądają bobinki z bliska. Z pewnością ubarwią nie jeden przybornik na nici :) Ja jeszcze swojej mulinki nie przewinęłam, zrobię to w najbliższy weekend.


Poniżej propozycja jak wykorzystać mulinę z bobinków:


W dalszej części Cross Stitcher'a znajdziecie też propozycje różnych wzorków na kolorowe zakładki z użyciem bobinkowej muliny. Bedzie to 12 schematów o naiwnym rysunkowym charakterze :)



Drugi rarytasek, wg mnie oczywiście to projekt Durene Jones - superowy sampler z czarnymi kotami :) Sama posiadam dwa prawie-czarne koty i ten koci sampler jest mi jakoś wyjątkowo bliski :)


Ogrrromnie mi się podoba i na mur beton muszę go mieć u siebie na ścianie, najlepiej jeszcze w tym roku :)


Durene słynie z projektowania wzorów, w tym również kocich i ostatnio stała się bardzo częstym gościem hafciarskich magazynów. Na facebooku znajdziecie grupę poświęconą jej projektom - klik! oraz jej własny fanpage. Są też tam niektóre darmowe wzorki do pobrania :)

Skoro już mówimy o kotach wypadałoby wspomnieć o moim szczególnym "kocim segregatorze". Pamietacie jak pisałam o archiwizacji gazetek oraz o tym co zachomikowałam do skandynawskiego segregatora? No więc powstał też kolejny segregator poświęcony schematom hafciarskim z kotami :) Kolejny z moich ulubionych, który lubię często przeglądać gdy mam ochotę na nowy projekt. 


Ponieważ mam już sporą ilość zebranych segregatorów, musiałam je jakoś opisać, przynajmniej tymczasowo dla szybkiej rozpoznaki. 


Wbrew temu co mówi nalepka, ten segregator w 98% poświęcony jest kotom ale jak to zwykle bywa czesto napotykam też projekty gdzie kot i pies występują obok siebie i nie da się rodzielić toteż w segregatorze zrobiłam też miejsce na parę "psich" projektów. Z biegiem czasu nazbierało mi się naprawdę sporo kocich projektów. 


Rzecz jasna nie jestem w stanie pokazać Wam każdy jeden zarchiwizowany projekt ale przynajmniej pokażę te najciekawsze :) Z pewnością wiele z nich już znacie.

O tych sympatycznych kociakach M. Sherry w kubeczkach marzę już od dawna, super ozdoba do kuchni, mogę nawet wybaczyć jej ten masakryczny backstitch :)


Z reguły nie przepadam za "słodkimi" projektami ale kociaki Helz Cuppleditch (zielona ramka) coś w sobie mają, że bym się im nie oparła, podobnie jak kotom Durene Jones (niebieska ramka)


Oczywiście Midnight Moggies (srebne ramki) za którymi się tak uganiałam jakiś czas temu już bezpiecznie zachomikowane i czekają na swoją kolej :) Takie artystyczne koty w bajkowej stylizacji kocham najbardziej.


Lubię też koty w domowej scenerii, przy kominkach, kredensach, choince...


Kolejny koci projekt od H. Cuppleditch który bym widziała na swojej ścianie to ten syjamski kociak w żółtym fotelu, podobnie jak ten piękny koci sampler na beżowym tle :)


Koty i wełna, koty i kębki, koty i maszyna do szycia... coś jest szczególnego w tej magicznej kombinacji. Koty zdecydowanie inspirują projektantów hafciarskich wzorów zważywszy na to jak często pojawiają się one w gazetkach w porównaniu np. do projektów z psami. 


Mniejsze projekty takie jak alfabety, zakładki, kartki z kotami też znalazły swoje miejsce w moim kocim segregatorze :)


Bardzo lubię też nowoczesne kocie projekty z Cross Stitcher'a - kolorowe rysunkowe koty, w kropki, w paski, w geometryczne wzory itp.


I na koniec pokaże jeszcze mały prezent od tżta. Kiedy ja byłam w Polsce, tż wybrał się do Trafford Centre w Manchesterze i sprezentował mi taki oto kalendarz z Simon's Cat, którego znają chyba wszyscy z filmików na YouTube. 


W kalendarzyku pełno jest kociej grafiki. Nie sposób się nie uśmiechnąć :)


Rozkład tygodnia też jest na kolorowo :)



I teraz już naprawdę na koniec pozdrowienia dla moich blogowych czytelników od mojego Cookie, zwanego przez nas Kukińskim albo Ciasteczkowym, który to nuuuuudzi się ostatnio przeogromnie bo u nas nic tylko pada, pada i pada... a on przecież łapek moczyć sobie nie będzie...


Tak naprawdę to Ciasteczkowy nie lubi pozować do zdjęć. Kiedy tylko zbliżam się do niego z aparatem, zamyka oczy i udaje, że śpi, drań jeden :P
Tyle na dziś. Amen.

Pozdrowienia z mocno deszczowej Walii

Titania x x x

Saturday, January 09, 2016

Etno zakupy

Pod koniec zeszłego roku poczyniłam całkiem duże zakupy w klimacie etno w polskim sklepie Coricamo. Najpiękniejsze ludowe motywy to oczywiście łowickie motywy inspirowane polskimi wycinankami. A gdzie ich szukać? Najlepiej w polskich sklepach bo w zagranicznych się ich nie widuje. Coricamo sie spisało na piątkę. Kompletna paczka czekała na mnie w kraju i przy okazji świątecznego pobytu w Polsce odebrałam sobie długo wyczekiwane wzorki. 


Nie mogłam oprzeć się ludowym tkaninom więc wzięłam dwa rodzaje. Chciałabym uszyć sobie jakieś proste poszewki na poduszki. Czas odkopać zapomnianą maszynę do szycia.


Bieżnik na stół zamówiłam sobie jako gotowy zestaw :) Nic tylko wyjąć z opakowania i hafcić :)


Do tego zakupiłam też znane już co niektórym łowickie koguty - zestaw kolorowy na poduszkę oraz te same koguty jako wzorek w brązowej tonacji. Te brązowe bardzo przypadły do gustu również mojej mamie, która ma kuchnię meblowaną w ciepłych odcieniach brzoskwini, beżu i drewna. 


Mi również bardzo podobają się te kogutki w brązach :) W odpowiedniej oprawie nawet brąz zaprezentuje się ciekawie.


Ale z kolorowych i tak trudno mi było zrezygnować :)


Reszta to już drukowane wzorki na różnego rodzaju mniejsze i większe projekty:




Serce łowickie jest jednym z moich ulubionych nabytków wśród tych zakupów




Bombkę łowicką znacie zapewnie z gazetki wydawanej przez Coricamo. Spodobała się mojej mamie.


Wybrałam sobie też sobie różne wersje obrusów.


Kwadrat i koło dają różne warianty wyszywania. Można wyhaftować tylko motyw centralny albo sam brzeg albo tylko rogi obrusa. 


Te obrusy bedą idealne nie tylko na codzień ale również na wielkanocnym stole. Kolorowe, etniczne, przyciągają od razu oko i pobudzają do życia :) 


Mam też zestaw z kurkami oraz wzorek na łowicką serwetkę :)



Lubie te czarne wersje haftów chociaż wyszywanie na ciemnych kanwach to koszmar :) ale kwiaty ludowe pięknie się odznaczają na czarnym tle.


Żeby dopełnić całości na lotnisku w drodze powrotnej zakupiłam sobie łowickie podstawki i magnesy na lodówkę. Teraz już nie mogę powiedzieć, że brakuje mi łowickich motywów :)




Nawet kubaski na przybory mam ludowe :D Taki kolekcjoner jestem :)


I na koniec coś co jeszcze przywiozłam ze sobą do UK to polskie gazetki :) Rożnią się one bardzo stylem i zawartością od brytyjskich gazetek craftowych ale zawsze warto zapoznać się z czymś innym, nowym. Polskie gazetki mają ten swój charakterystyczny klimat, którego nie mają magazyny zagraniczne i to mnie przyciąga. Tylko raz w roku mam możliwość zakupienia polskich gazetek więc korzystam z okazji i zaglądam do wszelkich Empików i księgarń. 


Są to wyłącznie świąteczne wydania gazetek bo tylko takie można dostać o tej porze roku :) Nie pokazuję co jest w nich w środku bo już dobrze znacie je z blogów, internetu i sklepów. Dużo dziewczyn "testuje" je i ocenia na blogach. W porównaniu do poprzednich dekad, sporo zmieniło się w polskiej prasie i ogólnie to zmiany są pozytywne. I tak trzymać. Byle do przodu!

Saturday, January 02, 2016

Bombki imienne: Erin & Nicola

Moja dziana twórczość jeszcze z końca poprzedniego roku :) Takie oto dwie bombki imienne "uwiłam" w jeden z weekendów grudnia. Były one dodatkiem hand-made do prezentów dla koleżanek z pracy - Erin i Nicoli :) Taki osobisty akcent na choinkę. 


Skorzystałam z ogólnego przepisu na bombkę z książki Arne i Carlosa oraz z ich alfabetu ale resztę wzorku dobrałam już sama, podobnie jak kolory. Chciałam aby były w tradycyjnych odcieniach świątecznej czerwieni i zieleni. 


Do bombek wykorzystałam akrylowe włóczki. Czerwona włóczka była "metaliczna" ale zdjęcie za nic nie chce oddać połysku wplecionej nitki metalicznej :-/ A tak ładnie się iskrzyły w świetle dnia. 


Poniżej foto jeszcze bez sznureczków...


A następnie z doszytymi już zawieszkami :)


Przyjemnie mi się je projektowało i chętnie wróciłam do dziergania bombek po dłużej przerwie :)


Bombki się bardzo spodobały obu paniom a jedna nawet zapowiedziała się na przyszły rok z prośbą o wykonanie takich rodzinnych bombek dla jej siostrzennic. 


Narobiłam sobie ochoty na dalsze bombkowe dzierganie. Chyba na tych dwóch się nie skończy. Wciągają momentalnie :)

Pozdrawiam i dzięki za pozostawione słowo 

Titania x X x