What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Monday, May 31, 2021

Jak to możliwe?

Jak to możliwe, że nie pokazałam Wam jeszcze moich zakochanych leniwców??? Trzeba to jak najszybciej nadrobić. To moja praca szydełkowa z walentynek 2021 (!!!) Jak to mówią, lepiej późno niż wcale :P

Proszę bardzo, oto dwa zakochane w sobie leniwce :)


Tak się kochają, że aż trudno je rozdzielić :P


Kiedy zobaczyłam te dwa leniwce w tym uroczym uścisku od razu wiedziałam, że będę musiała je kiedyś wykonać. Poza tym zaważył również fakt, że nigdy wcześniej nie robiłam jeszcze szydełkowego leniwca a sloths to ostatnio bardzo popularne zwierzaki i moda na dżunglę nadal trwa i ma się dobrze. W internecie znajdziecie setki przeróżnych wzorów na nie - od luźnych zabawek, po leniwcowe breloczki i wiązania do firan. 


Ten konkretny wzór na nie pochodzi od One and Two Company z Etsy.


W tym wzorze podoba mi się to, że żeńska zabawka wyróżnia się kolorem i szczegółami od męskiej. Poszłam za sugestią i zrobiłam leniwcową pannę w jasnym kolorze (Yarn Art Denim Washed + Scheepjes Stone Washed) ...


...a "chłopaka" w typowym dla leniwców brązie (Yarn Art Denim Washed + Scheepjes Stone Washed)


Jak to zwykle u leniwców bywa, mają one super długie kończyny aby mogły się obejmować :) Tylko co ja się z nimi miałam podczas ich robienia! Najpierw musiałam przebrnąć przez wyszydełkowanie 24 takich samych małych palców - po 12 u każdego leniwca- a potem przyszycie ich tak aby wszystko było równo pod linię. Przyszywałam je etapami, po jednej łapce na raz, mozoliłam się, trudziłam aż w końcu dobrnęłam do ostatniego palca...ja, która się nudzę szybko kiedy trzeba zrobić coś to samo kilka razy pod rząd.


Lewnice można albo zszyć razem w uścisku na stałe, czego nie chciałam robić albo naszyć im rzepowe łatki aby móc je złączać i rozłączać. Z tymi łatkami na rzepy miałam mega wtopę - te które posiadałam były samoprzylepne. Po przyklejeniu okazało się, że nie trzymały tak mocno jakbym chciała. Następnie próbowałam je przyszywać do leniwcówych łapek - nic z tego! Igła cała mi się okleiła i nie chciała przechodzić przez tkaninę. Masakra! Szycie odpada.
Kolejna próba to klej na gorąco i tu znowu wtopa - u jednego leniwca nakleiłam je z odwrotnej strony!!!  (Aaaa.... chciało mi się krzyczeć z frustracji.) Jakimś cudem udało mi się wywabić żelazkiem zaschniety klej z włóczki i nakleić te rzepy po właściwej - wewnętrznej stronie łapek.  


Żeby było jeszcze śmieszniej, o mały włos przyszyłabym jednemu głowę pod niewłaściwym kątem. Gapnęłam się w samą porę. Aby leniwce wyglądały tak jak wyglądają należy im przyszyć głowy obrócone o 90 stopni w stosunku do ich ciała i ramion. Przy zszywaniu maskotki trzeba naprawdę uważać bo łatwo się pomylić w którą stronę bedą ręce a w którą głowa i tułów LOL 


Ostatecznie udało się i wszystko zostało przyłączone jak być powinno :D Nie pokonały mnie te leniwce, to ja je pokonałam :D


Przyszyłam kończyny w taki sposób aby nie tylko się mogły obejmować ale także podnosić je do góry a nawet wyprostować się leżąc.


Potem już pozostała już tylko najprzyjemniejsza z rzeczy - walentynkowa sesja foto :) 


Trochę mnie wykończyły nerowowo te leniwce ale i tak cieszyłam się, że udało mi sie zrealizować kolejny projekt szydełkowy. Chociaż z pozoru wyglądają na proste do zrobienia, trzeba było się jednak nad nimi wysilić :) Jeśli macie ochotę, sami spróbujcie :P


Aktualnie omawiamy w pracy z dzieciakami tematykę "Rainforest" i lewniwce są znowu u mnie a topie. Może w krótce popełnię jakiegoś nastepnego  :)

Mam jeszcze sporo zaległych prac szydełkowych do pokazania więc postaram sie napisać kolejny post już niedługo.

U nas w UK upał więc pozdrawiam cieplutko i słonecznie tych co tu zaglądają :)