What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Tuesday, May 29, 2012

Bombki skandynawskie: Secret Rose 11/55 i "Handcraft Border" 12/55

Z przyjemnością powitałam dwie nowe czarne bombki w swojej kolekcji :) a konkretnie to czarno-kremowe :) Zawsze to jakaś odmiana od czerwieni :) Robiło się je przyjemnie i w miarę szybko :) Kocham wełnę w tym "owczym" kremowym kolorze :))

("Secret Rose" 11/55)


i drugi "bombczas"... też na leżąco i wisząco :)))

 ("Handcraft Border" 12/55)


A tak wygląda całość mojej dotychczasowej kolekcji bombek norweskich:


Eskimoskim bombczasom dorobiłam sznureczki, podobnie jak skoczkowi narciarskiemu (niektóre dziewczyny dopatrzyły się w nim Małysza, ha ha!) i wszystko zawisło na krzaku róży w ogrodzie, w ramach sesji foto :) Nawet Ben się załapał do zdjęcia podczas swojej rutynowej kociej toalety :)



Piękne słońca, miękka soczysta trawa, popołudniowe słońce, już nie takie przypiekające, szkoda nie walnąć się na środek ogrodu z włóczką i drutami :) jak tylko rozłożyłam się ze swoim majdanem Ben uznał, że moje kulki sa idealne do zabawy :)


Zaczęło się żucie, prucie, drapanie i ciągnięcie włóczki oraz atakowanie pazurami bombek... Aj! musiałam szybko ratować moją nowerską wełnę, zbyt kosztowna na kocie igraszki :P



Łobuz jeden! Nie umiem się jednak gniewać na niego. Koci urok przysłania wszystko =^.^=


I moje bombkowe statystyki:

Liczba zrealizowanych bombkowych wzorów: 12/55
Całkowita liczba wykonanych bombek: 17
Liczba bombek pozaprogramowych: 5
Do końca pozostało tylko: 43 bombki :)


Saturday, May 26, 2012

Mam! Mam! Mam!

To chyba mój najszczęśliwszy weekend w tym roku :) Wczoraj odebrałam przesyłkę ze Stanów w postaci książki, której tak długo szukałam w sklepach internetowych róznych krajów. Pisałam maile do sklepów zagranicznych, prosiłam ludzi, nie wyszło. Ale w końcu dopięłam swego - znalazłam!!! Zdobyłam! Gęba śmieje mi się od ucha do ucha :) Wiecie już dobrze, że jestem wierną fanką norweskich bombek Arne & Carlos wiec chyba zrozumiecie, ile znaczyło dla mnie znalezienie tego oto kalendarza adewentowego:


Voila! Proszę bardzo: Adventskalender z kolejną serią 24 świątecznych bombek  zaprojektowanych przez "Miszczów" z norweskiego wydawnictwa Dale Garn. Kalendarz można postawić i razem z nim odliczać dni do Bożego Narodzenia :) Nigdy do tej pory nie zrobiłam sobie kalendarza adwentowego ale w tym roku mam ogromną ochotę.


Kalendarz niestety nie jest dostępny w wersji angielskiej wiec czekać mnie będzie tłumaczenie z norweskiego na angielski a, że jest to jezyk germańskiego pochodzenia z bogatą przeszłością nordycką to dla mnie będzie to dla mnie raczej przyjemna kwestia językowa i już nie mogę się doczekać aż wszystko odszyfruję :) 
W środku oprócz projektów bombkowych i pięknych vintage'owych zdjęć ...



 ...są jeszcze przepisy na norwerskie przysmaki świateczne, które już kuszą mnie aby je wypróbować. Skandynawskie świeta ze skandynawskimi specjałami - mniaaaam!!!


To jeszcze nie koniec mojej radości - bo obok kalendarza udało mi sie też zdobyć gazetkę z dodatkową serią jajek wielkanocnych :)))) Paskestrikk


Będzie ona dla mnie podobnie jak kalendarz, uzupełnieniem do przyszłej książki z dekoracjami wielkanocnymi (pisałam o niej TU) , która ma byc w niedalekiej przyszłosci wydana również w wersji angielskiej i na którą czekam z wielkim utęsknieniem :)
Zobaczcie jakie osobliwości ma ta gazetka w środku:






Przyznajcie sami, oczy aż się śmieją same do tych żywych wiosennych barw! Ale najbardziej rozwaliła mnie ta kolekcja jajek - Och!!! muuuuuszę je mieć!


Jedziemy dalej ;)
Na stronie Dale Garn wypatrzyłam też tą gazetkę z pięknym wieńcem-kalendarzem adwentowym z "rękawiczkami" Urocze wełniaczki prawda? :)


A w środku też inne skandynawskie atrakcje:




No jak? Podoba Wam się? :)

Na koniec pokazuję nowy zapas Heilo, również ze Stanów, z kolorowej włóczki będą powstawać stopniowo i co jakiś czas jajka wielkanocne :)


Poraz pierwszy zakupiłam też nowy rodzaj włóczki od DaleGarn - Baby Ull - włóczka przeznaczona do robienia ubranek dla dzieci, o wyjątkowej miękkości.


Obok zamówienia otrzymałam również niespodziankę - kartkę kolorów Heilo :) Teraz mogę dotknąć i zobaczyć na własne oczy właściwe kolory z palety Heilo :)


I na koniec pokazuję małą niespodziankę, która przyszła do mnie w zupełnie anonimowej kopercie  - urocze szydełka Symphonie od KnitPro.


Są takie fajne, drewniane i fantazyjnie kolorowe :) Zdobione na końcach i mają ładnie wyciety rowek przez co nitka powinna się ładnie przeciągać. Wyglądają zachęcająco, aż się chce je wziąć do ręki.



Szydełka okazały się spóźnionym prezentem-dodatkiem do subskrypcji gazetkowej do której wcześniej dostałam szydełkową książkę.
Tyle gadania. Pochwaliłam się, com się miała pochwalić a teraz zmykam oglądać wyniki Eurowizji ;)
Dziękuję pięknie za wszystkie pozostawiane komentarze :-*

Twórczy Weekend 41 trwaaaaa! Wpadnijcie, zobaczcie co takiego twórczego zrobiły inne kobietki :) ...i dołaczcie! :) 

Tuesday, May 22, 2012

Nabytki :)

Witajcie :)
Nowymi nabytkami z soboty będę się dziś chwalić. A to wszystko oczywiście dla swojej twórczości i w ramach  Twórczego Weekendu 40 na który z resztą serdecznie zapraszam bo galeria do linkowania zamknie się dopiero w środę o północy :)
Tak więc w sobotę mój kochany T. przekupiony trójkątnymi kanapkami i kawą podaną prosto do łóżka, podsunietą pod sam nos :) (mój chytry plan he he he) zaturlał się ze mną do Greenfields do Włóczkowo-Materiałowego Raju o nazwie Abakhan. Moim głównym celem był nowy wór poliestru do moich włóczkowych bombek ale oczywiście na nudnym poliestrze się nie skończyło bo znając mnie po przestąpieniu progów tego sklepu dostaję od razu małpiego rozumu i tylko pusty porftel może mnie jakaś magiczną siłą powstrzymać :P
Na początek chwalę się koszyczko-torebką z sowami :) coś co można zakwalifikowac jako knitting bag :) nie powiem, zauroczyły mnie i sowy, i kieszonki i kolory i wzorek pringle. Oczywiście zaraz po powrocie włóczka i druty z aktualnej bombki wylądowały w nowym nosidełku :)



Następnie w moje ręce wpadły tłuste ćwiartki w kropeczki :) i po nich różane wstążeczki od których nie mogłam się odkleić, przypominają mi klimaty Tildowe



A potem to już tylko drobiazgi głównie z wyprzedaży: guzczki, które uznałam, ze będą się nadawać na oczy dla sowy, moje pierwsze "kable" czy druty typu circular, tania mulinka za 1 GBP z funciaka i 3 garście wielokolorowej wełny  po 50 pensów za "próbkę"!!!


no i markery do zaznaczania oczek na drutach, takie małe cuś, ale przydatne :)


Wielokolorowa cieniowana wełna tak mi sie spodobała, że od razu ja przewinęłam na kłębek, siadłam i zaczełam robić nową bombkę ale tym razem wielokolorową, również na nowym zestawie bambusowych drutów z ebaya. Są to druty o wymiarze 2.5mm - najcieńsze jakie do tej pory miałam w rękach. Różnica w wyglądzie między tymi o rozmiarze 3.0mm a 2.5mm jest na zdjęciu praktycznie niewidoczna ale można wyraźnie poczuć ją w rękach. To oczywiście będzie się przekładać na ostateczny rozmiar robionej bombki.


A tak wygląda powstająca wielokolorowa bombka. Kocham takie zielenie przechodzące w morskości :) w głowie już układam sobie jak ją ozdobie na sam koniec :) wełna w dotyku mięciutka, jakby moherowa...


i na koniec pokazuję swoją krawiecką "biblię" upatrzoną w The Works'ie...za niecałe 10 funtów nowiutka książka pełna cennych informacji!


DK to jedno z moich ulubionych wydawnict, obok Rider Digest, specjalizuje się w wydawaniu książek typu vademecum czy encyklopedia kompilujące całościowo i dogłębnie daną dziedzinę.
Uwielbiam książki, jak ja to mówię, "z zawartością" :P Dobre fachowe źródło jest zawsze w cenie.
Oto przykładowe strony z teorii szycia czyli arkana wiedzy znane głównie krawcowym :))




Polecam Wam tę książkę, jeśli naturalnie, macie możliwość jej zakupienia :)
Tyle chwalenia na dziś, zmykam poszwędać się po blogach :)
Dziękuję, za wszystkie pozostawiane komentarze :-*

Sunday, May 20, 2012

Bombki skandynawskie: "Ski Jumper 10/55"

Przedstawiam kolejną, dziesiątą już na liczniku bombkę z włóczki. Tym razem jest to skoczek narciarski - może się dopatrzycie :)

 (Ski-jumper 10/55)

Fajnie i łatwo się ją dziergało bo norweskie Heilo jest bardzo przyjemne w dotyku i gładko przesuwa się na drutach. Sama przyjemność. Kulka nie ma jeszcze sznureczka ale doczeka się wkrótce zawieszki :)

Obok jednej bombki wykonczyłam w koncu następne jajo wielkanocne :)


i na koncie mam już trzy :) Obok bombek norweskich jajka włóczkowe będą moim drugim dużym przedsięwzięciem :) Projekty Arne & Carlos wciągnęły mnie na dobre!


Bombka i jajo zgłaszam jako weekendową twórczość na 40-sty odcinek zabawy w Twórczy Weekend. Zajrzyjcie i dołaczcie! :)