What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Saturday, May 31, 2014

Hello Japan

Nie chciałam przynudzać kolejnym postem książkowym więc dałam Wam 1 dzień przerwy :P ale żeby się sprawa przedawniła to pisze o tym dziś  :)  W miniony czwartek listonosz zostawił dla mnie w skrzynce pocztowej to:
Ebayowska przesyłka z Japonii :)


A w środku koperty nie do końca zwykła książka z uroczą wizytówka origami w postaci żurawia :D Książka jest w całości japońska ale schematy xxx są standardowe więc na kurs japońskiego nie muszę się zapisywać :P (ufff!) Nigdy nie posiadałam do tej pory japońskiej książki craftowej chociaż widuję je w sprzedaży na Etsy i zawsze mnie intrygowały.


Tę zamierzam potraktowac jako zbiorek haftów do użycia w samplerach :) Fajny pomysł z tą wizytówką origami, nie? Taki przyjemny akcent z Japonii. Powiało trochę azjatyckim orientem.


Tytuł: Cross Stitch. Autor? Yyyy... nie wiem :P Jak widać japończycy też się miłują w krzyżykach. Bardzo podobają mi się te małe czerwone hafciki z okładki. Takie własnię lubię najbardziej.


I parę co ciekawszych wg mnie przykładów haftu:
kolekcje motywów są w różnych klimatach, np ten domowy, w naturalnych barwach


coś do kuchni:


na nutę amerykańską, taki West Country style :)


 coś do pokoju dziecinnego na rustykalną nutę:


Nie zabrakło też botnicznych motywów w różnych stylach:




Coś na tagi do preznetów i na kartki. Wypatrzyłam, że autorowi ksiązki, które projektował te hafciki chyba sie coś pomyliło. Powinno być We get married :P Podobnie jak powinno Hello, nie Hallo. Nie szkodzi ;P


I ponownie coś dla domu. Tym razem w wersji z backstitch'em. W rogu książki przykład zagospodarowania wzorków :)


Czerwony i niebieski sampler - mmm, takie rzeczy tygryski lubią najbardziej :P


Bordery owocowe i kwiatowe:


Wianki i serca wszelkiego kalibru :)


I słodziutkie bordery. Najbardziej z tej strony podoba mi się ten z kotkami trzymającymi się za ogony, border z kaczkami na wodzie i ptaszkowy :D


A tak wyglądaja instrukcje wyszywania :P  Ja raczej nie skorzystam.


Generalnie książka ma wyodrębnione 3 części: część pierwszą prezentującą gotowe hafty, środkowa część to sprawy techniczne a część ostatnia to biało czarne schematy :) Lubię takie zbiorki z hafcikami. Ich uniwersalność polega na tym, że są tak proste, że nie potrzeba zamawiać do nich specjalnie nici tylko można skorzystać z tych skrawków co nam gdzieś pozostały po innych projektach. Krótko mówiąc siadamy i wyszywamy. No fuss. Instant fun! :)

Friday, May 30, 2014

Wzorki własne (1) Pierwsze próby.

Mojej zabawy iStichem2 ciąg dalszy. Proszę bardzo, oto efekty klikania w kwadraciki siatki komputerowego "płótna" na ekranie monitora :) Zostawiłam chwilowo przypadkowe "doodle" na rzecz bardziej konkretnych elementów samplera i zaczęłam tworzyć wzorki całkowicie z własnej głowy, linijka po linijce, jak mi przyszło do głowy :) To będzie taki mały "bank" moich schematów, gotowych do użycia w razie potrzeby.
Są to 100% moje schematy, więc satysfakcja tym większa :D Moja zasada, którą się aktualnie kieruję: wzorki małe, proste, o charakterze samplerowym, z elementami skandynawskimi (surprise! surprise!)
Pierwszy pasek wygląda tak:


(zaczęłam monochromatycznie a skończyłam kolorowo)

Cały schemat jest na tyle długi, że nie mieści mi się na ekranie a ja produkuję, produkuję i produkuję :P Na boku widać pojedyńcze eksperymentalne wzorki, które jeśli uznam za satysfakcjonujące, wstawiam w linie samplera. Druga cześć schematu wygląda tak: 

(koniecznie chciałam mieć jakieś tulipany, zające, sowy oraz renifery :P)

Do tej dolnej części schematu zapożyczyłam biedronki i kwiatki bezpośrednio tuż nad biedronkami ze zbiorku schematów oferowanych przez program a niebieskie ptaszki na dole też zapożyczyłam z banku schematów ale urobiłam na własną modłę :P Takie ptaki są bardzo częstymi motywami samplerów. Kto je często wyszywa, będzie wiedział o czym mówię. 
Próbowałam też stworzyć własnego folkowego renifera :) Wiadomo, że w sztuce ludowej nie tylko kolory ale i proporcje pomiedzy kształtami i kończynami są często bardzo uproszczone przez co postacie tak naiwnie wyglądają ale powiedzcie mi szczerze, czy ten renifer ma bardziej sylwetkę renifera czy psa? LOL Im dłużej mu sie przyglądam tym bardziej tracę moje obiektywne spojrzenie i nabieram przekonania, że to raczej wytwór ewolucyjny pomiedzy parzystnokopytnymi a psowatymi. Co byście radzili zmienić w proporcjach? Pogrubić? Odchudzić? I w którym miejscu?


Tak czy inaczej, ogólnie rzecz mówiąc jest to bardzo relaksujące zajęcie, ta cała zabawa w klikanie kolorowymi "pikselkami" :) Nawet kiedy niespodzianie inspiracja przyjdzie do głowy, można otworzyć program i szybko utrwalić schemat na siatce. Polecam to zajęcie, szczególnie kreatywnym osobom :D

Thursday, May 29, 2014

Cenne zdobycze, nowe inspiracje, hafciarskie przemyślenia...

Uwaga, uwaga, post tylko dla wytrwałych - z dużą ilością zdjęć :P
Się dużo dzieje u mnie w tym tygodniu. I nauka, i craft, i ferie, i wyjazdy :) Wczoraj wrażeniom nie było końca - razem z T. spędziliśmy niemalże cały dzień w Liverpool. Pojechaliśmy obejrzeć wieczorem znany musical The Lion King w Liverpool Empire Theatre. Bilety na występ mieliśmy wykupione już w kwietniu ubiegłego roku i nareszcie nasze całoroczne czekanie dobiegło końca. A warto było czekać bo musical okazał się fantastyczny pod każdym względem - muzykalnym, choreograficznym, kostiumowym, obsadowym i rekwizytowym. Przedstawienie naprawdę zapierało dech w piersiach. Tak więc wczoraj spektakularny występ, a dziś już tylko zostały nam po nim książka, bilety i wspomnienia :) Kto ma możliwość obejrzenia, gorąco polecam. Gwarantuję, że będziecie pod wrażeniem.


No ale nie o musicalu miałam pisać tylko o moich nowych zdobyczach książkowych. Szwędając się po ulicach Liverpool odkryliśmy z Tż-tem stary zakurzony antykwariat z książkami i płytami winylowymi - taki z prawdziwego zdarzenia, gdzie książki są upchnięte od sufitu aż po podłogę i dodatkowo wszędzie w pudełkach nowe, niewyjęte, dopiero co przywiezione. Szperaniom po półkach nie było końca, tż szukał swoich a ja swoich i oto co wygrzebałam z zakurzonych półek:



A o tym jakie to wartościowe "skarby" przekonałam się dopiero w domu kiedy na spokojnie miałam okazję przejrzeć zawartość książek. Są to książki, jak ja to nazywam, ze "starszego pokolenia" książek craftowych tzn takie duże wydania albumowe z twardymi okładkami i z dużą ilością "klasyki i wintażu" :) Ale "stare" wcale nie znaczy złe, wręcz odwrotnie, oznacza to co nie zawsze da się znaleźć w najnowszych wydaniach książek craftowych. 2 książki, które zakupiłam dotyczą haftu krzyżykowego a 2 pozostałe to "znany i  jednocześnie mi nieznany" jeszcze needlepoint. Każda książka była wyceniona dosłownie za grosze, po 2-3 funty za sztukę. Jak można było ich nie chcieć!? :P Poniżej pokazuję po parę przykładowych projektów z każdej z książek, oczywiście te, które najbardziej mi wpadły w oko :)

Jona Sparey, Icelandic Patterns in Needlepoint. Over 40 easy-to-stitch designs from the Land of Ice and Fire - Ta książka z motywami islandzkimi od razu przykuła moją uwagę, bo wiadomo, wszystko co skandynawskie leży w kręgu moich zainteresowań :) 


Z tej książki najbardziej spodobały mi się bajeczne motywy rośline o charakterystycznych dla Skandynawii motywach podwinietych stylizowanych liści i płatków, które to widuje się np na strojach ludowych w Szwecji itp.


Od jakiegoś czasu podobają mi się właśnie takie fantazyjne folkowe motywy, również na ciemnym tle.


Kolory mogą być albo kontrastowe jak powyżej albo stonowane i skoordynowane tak jak te poniżej. W naturalnych kolorach też robi wrażenie, prawda?


Bardzo podoba mi się ten motyw roślinny poniżej - 100% folkoru z zimnej północy z wyraźnymi wpływami szwedzkimi. Marzy mi się takie coś na ścianie :)


Jak Skandynawia, to nie można też zapomnieć o motywie norweskiej gwiazdki zwanej czasami ośmiopłatkową róża (eight petal rose). Ta poniżej jest również pięknie stylizowana z wkomponowanymi motywami roślinnymi. Bardzo mi się podoba. Charakterystyczne dla Skandynawii jest też użycie odcieni niebieskości oraz biel.


Ludowe bordery. Mój ulubiony na tej stronie to ten cieniowany na jasnym tle :)


...oraz te tulipanowate kwiaty na zielonym tle i brązowoniebieskie kwiaty ;)


Needlepoint jest dzis ogólnie chyba mniej popularny niż haft krzyżykowy i z tego co wiem najczęściej wykonywany jest włóczką na większej grubszej kanwie. Ale wyroby wyszyte techniką needlepoint są o wiele bardziej trwałe niż haft, przetrwają lata przy właściwym użytkowaniu. Sama mam się okazję przekonać bo w domu w którym mieszkam są własnie takie wyroby - spuścizna rękodzielna babci tżta. Są to nie tylko oprawione obrazy ale również wyszywane siedzienia na stołki, pokrowce na oparcia krzesła, stojące samodzielnie zasłony/parawany do kominka itp. Niektóre już trochę nadgryzione zębem czasu ale dzielnie się trzymające. Kiedyś spróbuję tej techniki :)

Kolejna książeczka, tym razem haft xxx: Melinda Coss, The Cross Stitch House -  jest tu dużo lekkich romatycznych i kobiecych motywów.


Oczywiscie moje oko szybko wyszpiegowało w książce wszystko co folkowe  :) jak np ten bell pull z różami.


Na serwetki i obrusy róże będą idealne. Zwróćcie też uwagę na te fajne cieniowane motylki :)


Przepiękny folkowy motyw z ptakami - oooo, takie lubię i to bardzo! :)


Na podobną folkową nutę można też ubrać swoje zasłony. I od razu nudny beż nabiera charakteru. Nie wolno też zapomnieć o wyhaftowaniu tego obrazu w tle, aby było do kompletu :P Of course!


Podobnie jak ten centralny obrazek do shadow box'a :)


Wg autorki książki te ludowe motywy to American Folk. Co prawda nie nasz Europejski folklor, ale również piękny.


Ta serwetka z kurką od razu przywołuje na myśl wielkanocny koszyk ze święconką :)


Ale kury można też wrobić w fajny kuchenny sampler albo ozdobić pudełko na sól :) Marchewkowa ramka samplera nadaje mu trochę humoru i przekory.


I coś dla miłośników w barwach niderlandzkiej porcelany z Delft, aczkolwiek motywy bardziej mi wyglądają na nordyckie :P  W czerwonościach ten kafelkowy zegar też by się fajnie prezentował.


Trzecia książka to Dorothea Hall - Cross stitch. A beautiful gift. I najfajniejsze projekty z tej ksiązki:


Jak zobaczyłam te 3 haftowane "charaktery" to już wiedziałam, że ta książka pojedzie ze mną do domu :)


Zając na czerwonym tle też fajnie sie prezentuje. Idealny na ścianę do jakiegoś wiejskiego domku.


Trochę szkockiej kratki w połaczeniu z norweską gwiazką :) Całkiem elegancka poszewka na poduchę.


Piękności, czerwoności! (o jaaa! ale talerz! patrzcie na ten cudny kratkowy talerz!!!)


I równie śliczny border gwiazkowy do kuchni - aż się chce siadać i wyszywać! Prawdziwy skandynawski rarytas w tej książce :D Lubimy takie projekty, oj lubimy!


A co powiecie na tę piękną haftowaną pokrywę na koszyk? Wełna się nie pobrudzi i kusić kocie oko nie będzie :P Perełkowe koraliczki dodają jej jeszcze dodatkowej elegancji.


 I kwiatowe ludowe saszetki zapachowe. Taki mały uroczy projekt, w sam raz na szybki prezent.


I ostatnia już ksiązka (jesteście tu jeszcze? :P) która totalnie oczarowała mnie swoją folkowością: Mary Norden's Needlepoint. Fifty Folk Art Projects For The Home. Jest to książka amerykańska, z widocznymi wpływami kolonialnymi. Ma ten swoj typowy "jankesowski" klimat, który czerpie z kultury pierwszych amerykańskich osadowników. Bardzo mi się podoba.


Od razu widać, że można sie spodziewać bajecznie kolorowej grafiki :)


Dużo elementów skandynawskich widocznych w projektach. Te ramki needlepointowe są zabójczo pięknie w tej nordyckiej stylistyce. Wpływy skandynawskie w kulturze amerykanskiej są widoczne dzięki pionierom, skandynawskim osadnikom, którzy podobnie jak inne nacje Europy przybyli za wielką wodę na Ląd Obiecany w poszukiwaniu nowego domu. Dziś Ameryka może się równiez pochwalić miasteczkami i osadami z ludnością szwedzkiego pochodzenia jak i sklepami z produktami ze skandynawskich krajów.



Jeszcze trochę Skandynawii, pod postacią woreczków i poszewek na poduszki :





I kolejny motyw kwiatowy, podobny stylistycznie do tych z Islandii :)


Zdecydowanie folkowe poduchy są tu hitem w tej książce. Ta szaroniebieska jest cudowna!




 Jak w skansenie :P


Domki - urocze, prosciutkie, takie trochę "retro" a retro dzisiaj w modzie ;)



I na koniec styl typowo kolonialny: pani i pan George Washington. Ta-dah!


Zawróciły wam te kolorowe zdjęcia w głowie? Mam nadzieję, że tak! :P
A teraz pytanie za million dolców:

Kiedy ja to wszystko wyszyję?!?!