Wreszcie po miesiącach przypadkowego i totalnie bezstresowego dziergania, stadko szydełkowych królików i kurczaków jest gotowe do eksportu do kraju :) Właściwie to wyruszyły już dziś do Polski z kurierem :) Chce je moja mama, chce je koleżanka, chcą je koleżanki dzieci... :) Mam nadzieję, że podbiją również polskie serca tak jak podbiły moje. Uwielbiam je robić, są takie uzależniające. Jak czipsy, nigdy nie kończy się na jednym.
O tych królikach wspominałam już wcześniej przy okazji Wielkanocy tylko że w międzyczasie z 3 zrobiło się 7. Wiadomo przecież, że króliki mnożą się szybko :)
Mają specjalną moc - swoimi kolorami rozchmurzą każdego :)
Leciutkie, mięciutkie, można je wszędzie ze sobą zabrać, schować do kieszeni, idealne do zabawy dla dziecka... Taki pocket buddy.
Kolory w tych szydełkowych zabawkach można łączyć do woli. Moża bawić się barwami, zestawiać je kontrastowo lub zastosowac efekt ombre.
Takie radosne, pozytywne szydełkowe stwory, nieprawdaż? :)
Ponieważ nie lubię wykonywać jednej i tej samej rzeczy po stokroć to każdy z królików jest celowo inny, każdy ma swój charakter... Przy niektórych eksperymentowałam z technikami łączenia równych pasków, których uczyłam sie z YouTube.
Niektóre obrobiłam na biało bo podobały mi sie w takim wiosennym wydaniu...W bieli wydają mi się bardziej skandynawskie, nie wiem czemu.
Zielono-różowy zawsze kojarzy mi się z wiosną, świeżym kwieciem ... To jeden z moich ulubionych. Obstawiam, że mama go zagarnie dla siebie :)
Podobnie jak ten fioletowo-zielony w białej oprawie... Jako jedyny z królików ma różowy nosek. Tak dla przekory.
Brązowy z ciepłymi barwami ombre od razu skradł moje serce...Chyba wykonam kiedys jego kopię dla siebie samej :)
Niebiesko-żółty to lato, słońce, woda... totalnie pozytywny gość
Przy robieniu tego zielonego inspirowałam się wiązanką kwiatów z kościelnego filaru :) Zachwyciła mnie kombinacja żółci, pomarańczu i fioletu w zielonej oprawie.
A teraz uwaga, z tej samej serii powstały również kurczaki... Ta da! :D
Na biało, niczym jajko z żółtkiem ;)
I na żółto ale z efektem ombre :)
No i jest jeszcze Tweety, nie tyle kurczak ile ptak, taki klasyczny, standardowy :) Chyba dobrze mu z oczy patrzy, co? :)
W przeciwieńtwie do innych zrobiłam go wyłącznie z bawełny która ma mega intensywne energetycznie kolory. Uwielbiam wyrazistość splotu jakie daje bawełna. Nie mogłam się z nim rozstać więc zostawiłam go dla siebie :) F O R E V E R.
I wszystkie razem :)
Jak one patrzą z tego koszyka na człowieka!!! :D No weź wyjmij mnie! Pobaw się...
I na koniec zdjęcie klasowe :-))))
Tyle na dziś. Dziękuję.
(Kurtyna)
:)