What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Monday, August 19, 2019

Królikowo - kurczakowy zawrót głowy :)

Wreszcie po miesiącach przypadkowego i totalnie bezstresowego dziergania, stadko  szydełkowych królików i kurczaków jest gotowe do eksportu do kraju :) Właściwie to wyruszyły już dziś do Polski z kurierem :) Chce je moja mama, chce je koleżanka, chcą je koleżanki dzieci... :) Mam nadzieję, że podbiją również polskie serca tak jak podbiły moje. Uwielbiam je robić, są takie uzależniające. Jak czipsy, nigdy nie kończy się na jednym. 

O tych królikach wspominałam już wcześniej przy okazji Wielkanocy tylko że w międzyczasie z 3 zrobiło się 7. Wiadomo przecież, że króliki mnożą się szybko :)


Mają specjalną moc - swoimi kolorami rozchmurzą każdego :) 


Leciutkie, mięciutkie, można je wszędzie ze sobą zabrać, schować do kieszeni, idealne do zabawy dla dziecka... Taki pocket buddy


Kolory w tych szydełkowych zabawkach można łączyć do woli. Moża bawić się barwami, zestawiać je kontrastowo lub zastosowac efekt ombre. 


Takie radosne, pozytywne szydełkowe stwory, nieprawdaż? :)

Ponieważ nie lubię wykonywać jednej i tej samej rzeczy po stokroć to każdy z królików jest  celowo inny, każdy ma swój charakter... Przy niektórych eksperymentowałam z technikami łączenia równych pasków, których uczyłam sie z YouTube.


Niektóre obrobiłam na biało bo podobały mi sie w takim wiosennym wydaniu...W bieli wydają mi się bardziej skandynawskie, nie wiem czemu. 


Zielono-różowy zawsze kojarzy mi się z wiosną, świeżym kwieciem ... To jeden z moich ulubionych. Obstawiam, że mama go zagarnie dla siebie :)


Podobnie jak ten fioletowo-zielony w białej oprawie... Jako jedyny z królików ma różowy nosek. Tak dla przekory.


Brązowy z ciepłymi barwami ombre od razu skradł moje serce...Chyba wykonam kiedys jego kopię dla siebie samej :)


Niebiesko-żółty to lato, słońce, woda... totalnie pozytywny gość


Przy robieniu tego zielonego inspirowałam się wiązanką kwiatów z kościelnego filaru :) Zachwyciła mnie kombinacja żółci, pomarańczu i fioletu w zielonej oprawie.


A teraz uwaga, z tej samej serii powstały również kurczaki...   Ta da! :D

Na biało, niczym jajko z żółtkiem ;)



 Totalnie na żółto z paseczkami na skrzydełkach :)


I na żółto ale z efektem ombre :)


No i jest jeszcze Tweety, nie tyle kurczak ile ptak, taki klasyczny, standardowy :) Chyba dobrze mu z oczy patrzy, co? :)



W przeciwieńtwie do innych zrobiłam go wyłącznie z bawełny która ma mega intensywne energetycznie kolory. Uwielbiam wyrazistość splotu jakie daje bawełna. Nie mogłam się z nim rozstać więc zostawiłam go dla siebie :)  F O R E V E R.





 Kurczakowe Trio :) Mega zółciutkie.


I wszystkie razem :)


Jak one patrzą z tego koszyka na człowieka!!! :D No weź wyjmij mnie! Pobaw się...


I na koniec zdjęcie klasowe :-))))


Tyle na dziś. Dziękuję. 
(Kurtyna)
:)

Tuesday, August 06, 2019

Jednorożce poraz kolejny. Zakupy również :)

Poraz kolejny wykonałam małe jednorożce na zamówienie :) Mają spore wzięcie wśród młodych mam i ich pociech. Te kolejne trzy pogalopują tym razem do polskich dzieci, które wyczekiwują ich od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że się spodobają.


I jak zwykle przyjemnie się je robiło. Praca przy jednorożcach to praca w ferii kolorów. Nigdy się nie nudzi :)


Tym razem kapsułki zrobiłam z cieniowanej włóczki i myślę, że był to świetny pomysł. Wyszło słodko i dziewczęco, a taki był zamiar w oryginale. Pierwotnie robiłam je tylko na biało - klik! 


Powstał również jeszcze jeden dodatkowy jednorożec ale tym razem mój własny, prywatny. Troszkę pozmieniałam w nim szczegóły. 


Zawsze go chciałam zrobić w zielonym kolorze :) Złoty róg zamieniłam na malinowy i czubek nosa zrobiłam na miętowo. Miał jeszcze zrobione chrapy ale ostatecznie nie spodobały mi się i je wyprułam :D


Użyłam do niego białej bawełny zamiast akrylu przez co wyszedł troche mniejszy. No i doszyłam mu bijące czerwone serduszko - taki mały osobisty szczegół. 


On również pojedzie do mojego domu w PL. Zamierzam tam założyć mały kuferek z robionymi przeze mnie modelowymi zabawkami tak aby odwiedzajacy mnie goście z dziećmi mieli się czym pobawić a ja bedę mogła powspominać swoje wyroby na starość ;))))




4 kapsuły z jednorożcami są już gotowe do wyjazdu :)


Dawno nie było też postu zakupowego więc trzeba sie czymś pochwalić hahah :) Dziś będzie o narzędziach.

Zafascynowały mnie ostatnio szydełka typu soft grip - czyli takie z miękką rączką. Do tej pory było mi wszystko jedno jakiego używałam i dziwiłam się czemu spora część szydełkujących babeczek na facebookowych grupach używa wyłącznie tych kolorowych z grubszymi gumowymi rączkami. Szybko przekonałam się na własnej skórze, że wielogodzinne robienie na szydełku daje się we znaki rękom i mięśniom. Kiedy zaczełam używać szydełka typu soft grip poczułam jaki to luksus w ręku i wygoda, można takich szydełkiem machać przez wiele godzin. Nic dziwnego, że kobitki, zwłaszcza te które robią wszelakie koce i narzuty polecają właśnie ten typ szydełka. 
Tak więc ten tego, sprawiłam sobie takowe :)


Dwa zestawy szydełek marki Clover. Jest to dosyć spory jednorazowy wydatek ale warto je mieć bo są świetne. Należę do tych, co doceniają jakość narzędzia a jakość zawsze idzie w parze z ceną. Raz a dobrze, jak mawiał mój dziadek. 


Japońskie "Clovery" to chyba jedna z najbardziej ulubionych i polecanych marek narzędzi do szydełkowania. Na prawdę warto je mieć. Są jedwabne w ręku dzięki temu uchwytowi. Color-coded - czyli każdy rozmiar ma swoj kolor dla szybkiej identyfikacji. Metalowe końcówki szydełek są ładnie wyprofilowane, smukłe i precyzyjne, wełna przesuwa się po nich gładko i nic się nie zaciąga.  Idealnie i komfortowo leżą w dłoni. Końcówki są dobrze osadzone, nic nie "lata" ani nie wypada z uchwytu. Widać tę japońską precyzję i jakość. 


Każdy z zestawów zawiera najbardziej popularne rozmiary. Ten z szydełkami o małym rozmiarze zawiera również ochronne metalowe skuwki tak aby końcówki nie uległy uszkodzeniu. I bardzo słusznie :)


Na każdym z uchwytów wygrawerowany jest rozmiar szydełka więc nic się nie zetrze nawet przy częstym użytkowaniu. 


Zestaw pastelowy to rozmiary: 0.60 mm, 0.75 mm, 0.90 mm, 1.00 mm, 1.25 mm, 1.50 mm, 1.75 mm (7 sztuk)

Zestaw tęczowy to: 2.00 mm, 2.5 mm, 3.0 mm, 3.5 mm, 4.0 mm, 4.5 mm, 5.0 mm, 5.5 mm, 6.0 mm (9 sztuk)


Oczywiście firma Clover produkuje też rozmiary pośrednie szydełek oraz rozmiary powyżej 6.0mm jeśli komuś potrzeba :) 
A oto moje uzbierane uprzednio szydełka typu soft grip i z rączkami wykonanymi z Fimo clay. Wszystkie były dodatkami z gazetek szydełkowych albo częścią jakiegoś zamówionego pakietu. To pierwsze z prawej, marmurkowe, to moje najnowsze w kolekcji - dodatek od Bella Coco (nowe szydełkowe guru w necie!) w ostatnim najnowszym numerze Crochet Now! Jeśli chcecie je mieć, spieszcie się! :)


Lubicie w ogóle ten typ szydełek? Jaki jest Wasz ulubiony?

W Aldi upolowałam ostatnio nowe tłuste ćwiartki - były 3 gamy kolorystyczne do wyboru. Mnie najbardziej ujęła zieleń. Kocham te odcienie. 



Natomiast  fat quarters z poprzedniej dostawy przeceniono na £1.99 za pęczek! No i jak tu nie wziąć nowych szmatek :) Mogłabym mieć ich na stosy!


Kolorowych materiałów, tak jak włóczki, nigdy za mało. Na coś się przydadzą prędzej czy później. Wciąż nie mam odwagi pociąć swoich więc sobie je kolekcjonuję i póki co im się przyglądam. Podobno kolekcjonowanie materiałów to odzielne hobby wśród crafterek :))) Nie raz czytam o tym w magazynach. 

Mam jeszcze inne nowości zakupowe do pokazania ale to juz w kolejnych postach niedługo :)

Miłego tygodnia wszystkim i dzięki tym co zajrzą tu i pozostawią jakieś słowo.