What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Saturday, June 22, 2013

"Kfiatki"

Nadal ćwiczę się w szydełku. Zostawiłam na chwilę dzierganie próbek. Tym razem uczę się szydełkować kwiatki :) Zawsze chciałam je umieć - są przydatne - można je użyć jako ozdobę do kartek. Wyciągnęłam więc archiwalne magazyny Mollie makes i odszukałam w nich proste tutoriale na szydełkowe kwiatki i kwiatkowe girlandy.


Próbuję akturalnie rozgryźć tójwarstwowy kwiatuch :) Chociaż większość osób woli schematy graficzne, ja najpierw ćwiczę się w interpretowaniu instrukcji szydełkowych w języku angielskim.


Zrobione "kfiatki"  odkładam do słoiczka :) Niektóre jeszcze nieporadne i kulawe ale coraz bardziej nabierają kształtu.





Jestem właśnie na etapie wypróbowywania różnych typów włóczek o różnych grubościach. Bardzo podoba mi się włóczka bawełniana - kwiatki fajnie z niej wychodzą :) Włoczka nie jest włochata więc widać w nich ładnie splot szydełkowy.


Zainspirowana projektami z ksiązki Eriki Knight, kupiłam sobię na próbę bawełniane włóczki z naturalnych odcieniach :)


i cable knitting needles - druty do robienia "aranów" - tak na przyszłość :)


A dzisiejszy wieczór spędzam na dalszym haftowaniu moich retro kwiatków :) Pozdrawiam i miłego wieczoru.

Serdecznie zapraszam na blogowy "hop" wszystkie twórcze kreatywne dusze, które chcą się pochwalić innym swoim rękodziełem. To już 84-ty odcinek Twórczego Weekendu :)Linkowanie do piatku do północy.

Monday, June 17, 2013

Miseczka szydełkowa

No i w końcu wyszydełkowałam tę miseczkę. W sumie niedużo mi to zajęło czasu. Zaledwie 2 posiedzenia. Poszło szybciej niż myślałam :) A miseczka tak oto sie prezentuje po skończeniu:


Niewielka. Ma około 12 cm średnicy. Nie jest to jakaś szczególnie atrakcyjna wełna. Wszystko to zaledwie projekt początkowy. Chwytam za skrawki zachomikowanej wełny i próbuję coś z tego dziergać :) 


Rogi miseczki można zawinąć do środka albo wywinąć na zewnątrz :)



Zmiana koloru z jednego na drugi okazała się dziecinnie prosta więc z wykończeniem nie było problemu. Projekt pochodzi z dziecięcej ksiązki "My first crochet book" dla siedmiolatków i starszych :))) Miseczka powędrowała do kolegi z pracy, który wyraził życzenia posiadania takowej :) więc przekazałam ja dalej. Podobno ma w niej przechowywać swoją biżuterię ;) Ach ci faceci!!!

*  *  *  *
W zakupionym ostatnio magazynie Craftseller:


napotkałam te sowy jako projekt to wykonania. Są cudne! Muuuuuszę nauczyć się je dziergać! :) Kolejny szydełkowy projekt w długiej kolejce do zrealizowania.


W międzyczasie hafcę te małe śliczne kwiatuchy retro :)


I na koniec jeszcze serdecznie zapraszam na Twórczy Weekend 83 . Linkowanie do piatku do północy.

Sunday, June 09, 2013

Raczkuję

Od tygodnia siedzę w craftowych książkach. Czytam, podglądam, wypróbowuję i stawiam właśnie swoje pierwsze kroki w szydełkowym świecie. No może nie takie bardzo pierwsze kroki bo już kiedyś miałam szydełko w ręce (i byłam w stanie zrobić szydełkowy łańcuszek i prymitywny kwiatek) ale brak praktyki spowodował, że zapomniałam wszystkie szydełkowe chwyty. Znajomość szydełka jest po prostu bardzo przydatna - jako technika twórcza sama w sobie i jako uzupełnienie umiejętności robienia na drutach. Wisiało to szydło nade mną jak kat :) Więc w końcu wzięłam źródłowe książki i zaczęłam się uczyć na nowo :) Uczę się ze zródeł angielskojęzycznych więc wybaczcie brak polskiej terminologii - tę dopasuję sobie później, jak poczuję się pewniej na szydełkowym gruncie. Nie chcę sobie pomieszać w głowie a z tego co się zorientowałam polskie tłumaczone odpowiedniki bazują na amerykanskiej terminologii a ta z kolei jest inna od kontynentalnej, w tym nazewnictwa brytyjskiego.

Zaczęłam od robienia próbek szydełkowych oczek. Nic tak nie pomaga wypracować warsztatu jak dziesiątki rzędów tych samych oczek. Można się zorientować co do ich gęstości, napięcia nici. Przekonać się czy prawidłowo liczymy oczka itp.
Tak więc double crochet na początek :) Tu poszło dosyć sprawnie i jednolicie.


Potem był czas half treble crochet.  Pierwsza próbka - kulawa, krzywa, nieporadna, widać, że w jakiś dziwnie magiczny sposób powiększała mi się liczba oczek... po to by potem się równie enigmatycznie zmniejszać :))) Okazało się, że błędnie interpretowałam opisy. Po zorientowaniu się zaczełam drugą próbkę i tu już lepiej, równiej, jednoliciej :) Metoda prób i błędów. Zaczęłam też używać markerów do oczek. Pomogły.


Treble crochet - tu już poszło dosyć sprawnie gdyż liczenie oczek szło mi już lepiej, starałam się nie gubić ich po drodze ani nie dodawać.  Zdaję sobie sprawę, że wprawne oko na pewno zauważy jakies wady ale wiadomo nie od razu Kraków zbudowano :) 


Do przerobienia mam jeszcze oczka typu double treble i triple treble crochet ale to stopniowo w następnym tygodniu :)
Wczoraj wieczorem wziełam się za dzierganie w kółko - znalazłam wśród kserówek projekt bardzo prostej miski szydełkowej, której struktura opiera się tylko na oczkach double crochet.


Dziś po południu podgoniłam trochę i miseczka zaczęła już nabierać kształtu.



Czeka mnie jeszcze zmiana koloru wełny - nie do końca jeszcze wiem jak to zrobić mimo iż analizowałam rysunki ale praktyka sama pokaże najlepiej :)

Swoje szydełkowe zmagania zgłaszam na Twórczy Weekend nr 83. Dołączcie i Wy ze swoimi twórczymi pracami. Im wiecej nas i różnorodniej, tym lepiej. Linkowanie do piątku do północy. Zapraszam!

Sunday, June 02, 2013

Haftowana kartka typu "Baby Girl"

Witajcie. W poprzednim post-cie blogowym pokazywałam niedokończony hafcik z misiem ale wczoraj w przypływie motywacji wykończyłam go backstitch'em a dziś "uprałam", wyprasowałam i przerobiłam na karteczkę dla takiej jednej cudnej małej Millie May :) 


Miś z kocykiem był dodatkiem do nowego na rynku magazynu hafciarskiego Cute Cross Stitch, Spring 2013.A że ciąża koleżanki z pracy zbiegła się z wydaniem gazetki to wyhafciłam dla niej tego misiaczka :) I chociaż nie jestem zwolenniczką słodziutkich misiaczków to przyjemnie mi sie hafciło ten wzorek.




Mam jeszcze pomysł na drugą część prezentu dla małej Millie May ale jak uda mi sie go szybko wykonać pokażę jeszcze przed wysłaniem kartki :)
A moją motywacją aby szybciej ukończyć miśka był nowy numer Cross Stitchera, który pojawił się u mnie w skrzynce pocztowej w sobotę. Dodatek w postaci 3 mini-karteczek z kwiatkami retro tak bardzo mi sie spodobał, ze od razu zaczęłam go wyszywać :) 



Moje twórcze poczynania weekendowe naturalnie zgłaszam na Twórczy Weekend 82. Dołączcie, pochwalcie się innym swoimi weekendowymi robótkami. Zapraszam.