W ostatnich dniach przysiadłam i skończyłam swój granatowy zimowy sampler z reniferami. Tak wygląda w całości po zdjęciu z tamborka:
Teraz będę poszukiwać do niego białej ramki i na święta powinien zawisnać już na ścianie :)
Nie zwlekając długo wzięłam się za kolejny (o dziwo! skandynawski :P) projekt, dla odmiany kolor: Christmas red, 14 HPI, mulina: DMC blanc. Będzie to Nordic Stocking z 195-go wydania The World of Cross Stitching. Mój urobek z 3 ostatnich wieczorów:
Serduszka super się wyszywało, podobnie jak rękawiczki "mittens" chociaż nad nimi spędza się sporo czasu. Wszystko jest proste do wyszycia, symetryczne, "leci" się liniami, jedna pod druga, do tego to bogactwo kształtów i motywów - coś co kocham w samplerach.
W bombkowym temacie - hmmm- lekki przestój ostatnio, muszę przyśpieszyć w tym tygodniu i dobrze byłoby zakończyć całe 55 książkowych bombek w ciagu najbliższych 2 tygodni.
Na dodatek kolezanka z pracy złożyla zamówienie na bombki wiec dodatkowe 4 wypadły mi po drodze.
Czasu coraz mniej. Jak mawiają amerykanie: Can we do it? Yes, we can!!
Na tygodniu sprawiłam sobie prezencik w postaci niedużego światecznego samplera od Riverdrift House. Są renifery, jest choinka i Christmas log cabin oraz zdobna ramka czyli coś co lubię :) Sampler jest prościutki, ma tylko 4 odcienie - 2 czerwone i 2 szare. Czeka sobie cierpliwie w kolejce, zaraz po skarpecie :)
Zapraszam na Twórczy Weekend 61. Linkowanie prac hand-made do czwartku do północy.