What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Saturday, December 12, 2020

Małe pielęgniarki NHS

Witajcie w ostatnim miesiącu tego nie do końca szczęsliwego roku :) 

Prawda jest taka, że ten przeklęty covid-19 nie daje nam zapomnieć o sobie. Miesiące mijają a on wciąż nie znika z powierzchni ziemi. I jak bumerang powraca też na mój blog w postaci szydełkowych wytworów. Twórczość jest jednak odzwierciedleniem rzeczywistości. Jedni robią covidowe bombki na choinkę, ja robię covidowe lalki :) Oto zaległości jeszcze z miesięcy letnich, które nie doczekały się pokazania :)

Dziś w roli głównej małe pielęgniarki brytyjskiego NHS-u. 

Pamiętacie moze Sophię z jednego z moich wcześniejszych postów? Dziewczynkę znajomej, która zachorowała na nowotwór nerki? Otóż po długiej serii chemii i operacji lekarze uznali Sophię za wyleczoną :D  To w podziękowaniu za opiekę nad nią zrobiłam charytatywnie laleczki covidowe dla pielegniarek Sophii. 


Zostały już one przekazane pielęgniarkom :) Mam nadzieję, że się spodobały. 



Zielona postała jako pierwsza. Model, prototyp naśladujący oryginał ze wzoru :) Skorzystałam ze wzoru od Rizhik Crochet Pattern z Etsy.


Brunetki zostały przekazane pielegniarkom. Ich kolor włosów i "fartuch" mają oddawać rzeczywiste kolory :) W ten sposób lalki stały się bardziej "osobiste", bliższe sercu :)


Rudą zostawiłam dla siebie :) 


Jak już kiedyś wspomniałam, mam słabość do pomaranczowej włóczki :)


Pod ten szpitalny klimat zrobiłam również tęczę w kolorach NHS-u w oparciu o wcześniejsze szydełkowe tęcze, które pokazywałam uprzednio w tym roku. 


Podoba mi się taka tęcza w tych niebieskościach. Jest taka inna. Niestandardowa. 


Kiedy uderzył wirus ludzie wywieszali w swoich oknach również i takie tęcze na poparcie dla personelu medycznego w pierwszych miesiacach epidemii. Moja do dniach dzisiejszego wisi w oknie drzwi wejściowych.

Oprócz pielęgniarek powstał też kolejny covidowy miś na zamówienie dla znajomej. 


Te miśki też już przerabiałam w tym roku :) 


Ta dziewczęca różowa wersja misia jest chyba moja ulubioną. 


Autorką oryginalnego wzoru na tego misia jest Aixan Legasto z bloga Yarn it, Darn it. Zajrzycie tam, ma ona różne warianty na tego misia z różnymi dodatkami do wyszydełkowania. 


Pamiętam był szał na te misie na facebooku. Wszyscy je robili i mnie to też nie ominęło. Ktoś mnie poprosił i tak się zaczeło.


Niektórzy próbowali również udoskonalić wzór albo stworzyć własne wersji misia w postaci listonoszy, policjanów, strażaków, żołnierzy, nauczycieli i co tylko komu przyszło do głowy. Dawane były masowo jako prezenty lekarzom i pielegniarkom, tudzieś ich dzieciom. 


Najczęściej były przekazywane w kontekscie charytatywnym.  Niektóre z osób robiły je w liczbach 20, 30 i więcej. Pisano o nich w internecie a nawet w prasie.


Przy takiej masowej produkcji to ja już wysiadam :) 


Różowy miś już dawno u właścicielki :) 



Przyjdą kiedyś takie dni, że to co się dzieje teraz bedzie już przeszłością. Pozostaną nam tylko wspomnienia i zrobione zdjęcia tych maskotek bedą nam o tym przypominać. 
Brrr... Powiem szczerze, że nie chciałabym przerabiać tego tematu od nowa. 

Miłego weekendu wszystkim, którzy tutaj jeszcze zaglądają :)))

4 comments:

  1. Misie fajne, ale to pielęgniarki z dzisiejszego wpisu mnie urzekły! Są niesamowite. A do tego to przesłanie:) Brawo Ty!
    Bawisz się szydełkiem tak lekko jakby to nie wymagało wielkiego zachodu;) A wymaga!!!
    Ps. I super wiadomość o Sophie!

    ReplyDelete
  2. No jestem pod wrażeniem zwłaszcza pielęgniarek. Coś wspaniałego pod względem wykonania i samego pomysłu. No niestety, takie okropne czasy są :(.
    Serdeczności posyłam!

    ReplyDelete
  3. Przede wszystkim cieszy bardzo wiadomość o wyzdrowieniu dziewczynki!
    Wszystkie zabawki są cudownie wykonane. Perfekcyjnie. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności :-)
    Mam nadzieję, że maseczki już niedługo pozostaną tylko wspomnieniem... Oby...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    ReplyDelete

Share Your Love, Leave a Comment :)