What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Friday, May 29, 2020

Lis Franek

Od dawnien dawna marzyłam o zrobieniu lisa jako szydełkowej zabawki. A że bardzo podobaja mi się te długonogie proste maskotki postanowiłam, że już czas na mój pierwszy liskowy charakter :)
I tak powstał Frankie, the fox a po polsku nasz rodzimy Franek...


Wzór z którego skorzystałam znaleźć można na stronie Amigurumi Today. Jest darmowy na stronie, ewentualnie mozna zakupić pdf do wydruku za niewielką opłatą.


Wzor jest prosty do zrobienia, nic w nim skomplikowanego. Jedynie jest trochę zabawy z paskami jesli chce się aby układały się one równo i nie było uskoków. Kto szydełkuje, wie dobrze, że te uskoki w kolorach to zmora szydełkujących.


Lisek jakoś tak urzekł mnie swoją prostotą. Wśrod tysięcy wzorów na szydełkowe maskotki, te najprostsze podobają mi się właśnie najbardziej :) Nie przepadam za tymi przesłodzonymi, z podoklejanymi rzęsami, z brokatowymi oczami, niemiłosiernie podkolorowanymi, z podoczepianym bógwico... To nie moja bajka :P


Gdybym mogła być dzieckiem poraz drugi, wybrałabym właśnie takie zabawki dla siebie, a Wy? Czym chętnie bawiliscie się w dzieciństwie? Ja nigdy nie byłam specjalnie "lalkowa", moimi lalkami były misie :)


W lisach kocham ten kolor pomarańczowy. Jego odcienie, połączenie z białym i czarnym. W ogóle bardzo lubię włóczki o miedzianych odcieniach. W sklepie to właśnie one najszybciej zwracają moją uwagę. Wszelkie rudości, rdza, pomarańcze, miedzie - wszystko takie ciepłe, ogniste...


Lisi charakter zasługuje na coś z leśnej scenerii ;) Dobrze, że mam jeszcze przy sobie niektóre z moich choinkowych drzewek.



Mówi się, że lisy to przebiegłe zwierzęta ale czy te oczy mogą kłamać??! :)


No spójrzcie tylko! Czy nie mam racji? :) 



Franio bardzo przypadł do gustu mojej znajomej i w planach mam już kolejnego lisiorka :) 


Razem z Franiem żegnamy sie z Wami. Miłego weekendu wszystkim i kreatywnych chwil. 

Dziękuje za wszystkie pozostawione komentarze. Chociaż nie zawsze odpowiadam na nie to czytam je bardzo skrupulatnie. Sprawiacie mi radość swoimi odwiedzinami.

Sunday, May 17, 2020

Niedźwiadki NHS heroes

Pisałam Wam poprzednio o tym jak ludzie w UK reagują na koronawirusa, dziś kolejna część w tym temacie. O dziwo,  znienawidzona przez wszystkich pandemia zaiskrzyła iskrę kreatywności w uwięzionych w domu ludziach i dzięki temu powstały nowe fajne twory szydełkowe dostepne w internecie. 
Autorka strony Yarn It, Darn It stworzyła takiego oto szydełkowego miśka stylizowanego na doktora w masce chirurgicznej. Chyba sama nie przypuszczała, że jego popularność wzrośnie do tego stopnia, że miś stanie się gwiazda facebookowych grup szydełkowych. Dziergające babeczki szybko podchywciły ten trend i facebook zalała masa covid'owych niedźwiadków :) Możecie je podziwiać w grupie Yarn It Darn it na facebooku, gdzie ludzie wstawiają zdjęcia zrobionych przez siebie misiów. Wzór jest darmowy, można go pobrać z oryginalnej strony autorki. I tak z misia lekarza zrobiły się misie pielegniarki, misie opiekunki, misie listonoszki, policjanci, sprzedawcy z marketów, nauczyciele a nawet operatorzy śmieciarek i wiele innych grup społecznych ;) jednym słowem - key workers

Najprawdopodobniej ominęłaby mnie ta miśkowa fala gdyby nie to, że zostałam poproszona o wykonanie takiego misia przez znajomą znajomej :) I tym sposobem powstał taki oto miś - care worker.


Został wykonany dla córki znajomej znajomej :) która pracuje właśnie jako opiekunka osób starszych. Kolor misia odpowiada kolorowi uniformu jaki ma dziewczyna i został wybrany przez jej mamę. Klient nasz pan, wiecie sami...


Nie mam zbyt wielu zdjęć tego misia. Pyknełam dwa główne zanim misiek poleciał w świat. Poniżej foto podczas wykonywania maskotki:


Zamiast wyszywanych oczu dałam mu te typowe lalkowe z plastiku. Dorobiłam też brwi bo bez nich wydawało mi sie łyso. Jako dodatek przyszyłam czerwony serduszkowy guzik. Z tego co wiem, miś się spodobał właścicielce. 


Jest to prosta maskotka na której jest okazja potrenować wyszywanie części twarzy :) Dopiero raczkuję pod tym względem i jeszcze wiele muszę się nauczyć. Te misie trakuję jako poligon doświadczalny mojego haftowania :)

Po jednym miśku nastąpiły prośby o nastepne :) Tato poprosił o własnego, chce go do samochodu :)


I tak powstała kolejna para. Tym razem postawiłam na błękit szpitala i pielęgniarski róż :D


Z większą pewnością siebie zaczęłam modyfikować lekko wzór. Dałam misiom białe rękawiczki.


Ramiona nie przyszywałam jak do tej pory, ale wrobiłam je szydełkiem w ostatni rząd niebieskiego koloru. Chyba nikt nie lubi zszywania maskotek.


Twarze w całościwyszywane, postawiłam na oczy z dodatkiem białego. Fajnie to wygląda i dodaje im głębi.


Przy różowym postanowiłam poeksperymentować z dłuższym typowo niedźwiedzim nosem.  Wiekszy nos wymaga jednak większej maseczki i tu musiałam przerobić tą ze wzoru. 


Na koniec wyszydełkowałam małe serduszka dla obu. Chyba nie jest źle, co? :P


Różowy i niebieski miś są już w drodze do kraju. Z niebieskiego ucieszy sie tato, z różowego córka przyjaciółki. 

Tyle na dziś. Dzięki tym co tu zajrzą i pozostawią po sobie jakiś ślad :)

Wednesday, May 06, 2020

Tęczowy Zawrót Głowy czyli Covid-19 w UK

W takich to dziwnych i niepewnych czasach przyszło nam żyć. Chyba nie ma już zakątka świata, gdzie by nie dotarł ten wirus. Długi lockdown daje się wszystkim we znaki i każdy radzi sobie jak może. Społeczeństwa wymyślają różne kreatywne sposoby jak przetrwać tą pandemię. Odpowiedzią Brytyjczyków na koronawirusa są pojawiające się w oknach wielu domów tęcze. Dosłownie zaroiło się tu od malowanych, robionych i klejonych łuków tęczowych. Tęcza ponownie stała się symbolem pozytywnego myślenia o przyszłości, dobrych czasów, słonecznych dni oraz trzymania się razem w niedoli. Znudzone siedzieniem w domu dzieciaki wyklejają nimi całe okna. Przejeżdżając ulicami można zobaczyć ich setki. Zrobiło sie kolorowo, wiosennie a do tego niesłychanie słonecznie. 
Oczywiście w internecie zaroiło się od wzorów na tęczę i ja również nie mogłam się oprzeć pokusie zrobienia sobie takowej. 



Wzór o tytule Rainbow of Unity jest darmowy i do pobrania na stronie Kerry Jayne Designs



Zrobiłam najpierw jedną tęczę dla siebie. Znajoma z pracy zobaczyła, zapragnęła dla siebie, potem ktoś inny jeszcze i zaczeło się :) Z jednej tęczy zrobiły się 4...


W oryginale pompony są różnokolorowe ale ja uparłam się na białe imitujące chmurki ;) wydaje mi się, że biel ładnie podkreśla 7 kolorów tęczy.


Przy ładnej pogodzie sesja foto w ogrodzie była nieunikniona :)


Sami spróbujcie. Są łatwe, szybko się je robi. Do robienia pomponików polecam jednak pompom maker bo nie wyobrażam sobie robienia tylu pomponów tradycjną metodą - kółka z tektury.


Tęcze są też fajnym sposobem na zużycie skrawków wełny. Nic się nie zmarnuje.


Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobało robienie tych dekoracji.


Od jednej tęczy do drugiej... Kiedy Laura Sutcliffe z LauraLovesCrochet opublikowała darmowy wzór na breloczek wiedziałam, że skończę na ich masowej produkcji :) I kolejne zamówienia:


Powstało pierwsze 6 bryloczków, które rozeszły się już w świat.


Małe, zgrabne, kolorowe...


Zrobienie jednego zajmuje mi około 40 min w relaksującym tempie :)


Miałam okazję pozużywać na nie małe kłębki kolorowych włóczek, które były dodatkami do kupowanych magazynów i które nagromadziły mi się przez ten czas...


Te breloczki są teraz bardzo popularne zarówno wśród dorosłych jak i dzieci. Coś czuję, że jeszcze długo się z nimi nie pożegnam :)


I jak to zwykla bywa, że szewc bez butów chodzi, na dzień dzisiejszy z tęczowych wyrobów nie zostało mi nic. Caluśkie 0. Niemniej cieszy mnie ich popularność. Będę musiała poraz kolejny wykonać coś dla siebie :) 
Kolejne tęcze już w natarciu. Szykujcie się :)

Miłego wieczoru życzę. Trzymajcie się.