What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Friday, June 29, 2012

*Z frontu bombkowego: Heilo, Falk, Daletta i Freestyle*

Mój mijający tydzień upłynał mi głównie pod znakiem drutów i włóczki. Nowej włóczki :))) Wielka paka z nowym zapasem norweskiej wełny przybyła do mnie z USA. Yipeeee! Jestem w siódmym niebie :)


Paczka zawierała nowe zapasy wełny Heilo do dalszych bombek (trochę jednak idzie tej wełny) oraz inne, nowe odmiany wełny z Dalegarn do wypróbowania - Falk, Daletta i Freestyle. Są to moje przygotowania do przyszłych bombek z kalendarza adwentowego. Jak tylko zaczną się wakacje liczę, że moja produkcja bombek znacznie się przyśpieszy tak aby pod koniec roku zdążyć jeszcze zrobić 24 dodatkowych adwentowych :)

Freestyle jest trochę grubszy i puszystszy od Heilo. Jest to wełna czesankowa (worsted), 100% naturalna, miekka, przyjemna w dotyku i dobra dla początkujących "druciarzy" i do szybkich projektów :)


Falk jest praktycznie taki sam jak Heilo, można go używać w zastępstwie, ma taką samą grubość, określany jako "sportweight yarn


Daletta jest nieco cieńsza niż Heilo, lekka, miękka i ekonomiczna pod względem ilości bo więcej jej się mieści w motku :) Jestem bardzo ciekawa jak będa wyglądać bombeczki z tej wełny :)


i na końcu "stare poczciwe" Heilo na którym pracuję już od jakiegoś czasu i bardzo przyjemnie mi sie dzierga :) tym razem oprócz uzupełnienia zapasów czerwonego i kremowego koloru, które zużywam najwięcej zamówiłam też dwa szare odcienie bo od jakiegoś czasu mam ochotę wydziergać bombkę w szarościach :)


Tyle chwalenia się przesyłką, teraz chwalę się urobkiem z mijającego tygodnia :))) nie "nadziałam" jeszcze swoich urobionych bombek ani nie zrobiłam im sznureczków, narazie dziergam dla czystej przyjemności dziergania i odkładam skórki na bok :) Zdradzam więc jak będą wyglądały kolejne bombeczki. Poinsettia mnie zachwyciła swoją skandynawską formą i aktualnie dziergam kolejną wersję w szarościach :) W miedzyczasie, między jedną poinsettią a drugą, dziergam nowy wzór aby mieć poczucie, że posuwam się do przodu :)))


Wydziergałam też dwie skórki z metaliczną nitką ale to był lekki "koszmarek" bo metaliczna nitka nie jest taka sprężysta i rozciągliwa jak wełna. Podziwiam mamuśkę73, która dzierga wszystkie swoje 55 bombek z metaliczną nitką. Ja już po dwóch mam dosyć. Dobrze, że te z metaliczną włóczką zdarzają się od czasu do czasu :) Ale fakt faktem trzeba przyznać, że metaliczne złoto dodaje im iskierki i świątecznego charakteru. 
Z innych ciekawostek - używając metalicznego kordonka nie raz naklnęłam się jak szewc kiedy plątał mi się i ciagle luzował, a kiedy ostatnio spędziłam ponad godzinę porzadkując supły z obluzowanej nici, zaczełam stosować metodę "na szklankę" :) pomaga :)


Poza tym (o dziwo, podczas oglądania meczów Euro!) odkryłam "małą amerykę" czyli jak ładnie wpleść luźne wiszące nitki - floats (widać niektóre początkowe na samym dole) we wnętrzu bombki, teraz wnętrze moich bombeczek wygląda ... uporzadkowanie :) nic nie trzeba przeciągać zwłaszcza w rogach bombki kiedy przechodzi się z jednej "ściany" na drugą :) a wpływa to na ostateczny kształt bombki.


Tyle chwalenia się. Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym mój blog i zostawiającym komentarze. Dodajecie mi skrzydeł! :) :-*

Tradycyjnie zapraszam na Twórczy Weekend 46 :)

Saturday, June 23, 2012

*Bombki skandynawskie: "Selbu" 17/55 i "Three Leaf Clover" 18/55*

Dla tych co im się jeszcze nie znudziło oglądanie świątecznych bombek :P Kolejne gałki w światecznej kolekcji - bombki wydziergane w zeszłym tygodniu:


Wzorek o nazwie "Selbu", jak piszą autorzy, podobno popularny wśród norweskich rękawic :) Dosyć fajny, skandynawsko wyglądający, jak będę mieć pod koniec roku trochę wolnego czasu, może do niego wrócę aby wydziergać wersję czarno-białą :) 

 ("Selbu" 17/55)

I trójlistna koniczynka (spodobał mi się ten wzorek, kojarzy mi się trochę z kartami do gry a trochę z Irlandią, gdzie koniczyna jest kulturowym symbolem), którą to dziergało mi się trochę hmm... że tak powiem... nerwowo z racji tego, że we wzorku występują długie floats - to te takie długie sznurki wełny na lewej stronie dziergadła powstające gdy przeskoki z koloru na kolor są rzadkie :) i które to się przeciąga, upycha i ciągle poprawia. Bałam się, że przy zbyt luźnej wełnie (a tej nie żałowałam) splot wyjdzie rozlazły ale miło się rozczarowałam bo po napełnieniu poliestrem bombka pięknie sie wypełniła i wszystko wygląda gładko i równo! Yay! 

("Three Leaf Clover" 18/55)

I obie bombeczki razem wiszące obok siebie :)



A teraz u mnie na "tapecie" bombeczka z geometryczną poisencją w wersji "Norge" :) Nad tym wzorkiem zatrzymam się na chwilę bo bardzo mi się podoba i chciałabym wydłubać jeszcze inne wersje kolorystyczne z tym schematem :)


To ostatnie zdjęcie troszkę nieaktualne już, bo własnie na drutach mam niebiesko-biała wersję poisencji :)) do zobaczenia już wkrótce!
A tymczasem rozpoczał się 45-ty odcinek zabawy w Twórczy Weekend. Dołączcie i pochwalcie się swoim rękodziełem! Zapraszam!

Tuesday, June 19, 2012

Figa z makiem

Ludzie to naprawdę potrafią nieraz ciśnienie podnieść, kurcze. Krew mi dziś zagotowała się w żyłach. Muszę o tym napisać bo inaczej mnie chyba dziś rozniesie. No bo taka sprawa wynikła, trochę nieciekawa ale trzeba to raz na zawsze wyjaśnić. Wiem, że za chwilę wyjdę w waszych oczach na tę "złą i niedobrą" ale pozwolicie, że coś wytłumaczę. Otóż od jakiegoś czasu jestem natrętnie nagabywana w mailach między innymi przez jedną osobę o ciągłe wysyłanie wzorów bombek norweskich autorstwa Arne & Carlos i zaczynam mieć tego serdecznie dosyć. Nie dość, że podszywa się pod inne osoby i wysyła do mnie maile z różnych adresów mailowych to jeszcze niekulturalnie wymusza na mnie i żąda ode mnie wysyłania wszelkich wzorów jakie posiadam bo ona akurat chce takie mieć! Odmówiłam raz, nie pomogło. Odmówiłam drugi raz, też nie odniosło skutku. Po dzisiejszym mailu pełnym pretensji i wyrzutów przebrała się miarka. Zezłosciłam się okrutnie i..

postanowiłam raz na zawsze: nie udostępniam nikomu wzorów bombek norweskich z co najmniej 3 powodów:

- po pierwsze jest to łamanie praw autorskich wydawnictwa i samych twórców tych bombek, proszę bardzo oto cytat z okładki samej ksiązki:

All right reserved. No part of this book, text, photographs or illustrations may be reproduced, or transmitted in any form or by any means by print, photoprint, internet or in any other way known or as yet unknown, or stored in a retrieval system, without written permission obtained beforehand from Search Press.

A, że ja bardzo lubię Arne i Carlosa za ich książki i projekty, to z szacunku do samych autorów udostepniać wzorów nie będę. Jak ktoś chce skanować i puszczać w obieg po internecie wzory bombkowe, niech robi to na własną odpowiedzialność i wg własnego (braku) sumienia.

- po drugie, czy ja jestem jakaś rozdawalnia? Caritas? ludzie, miejcie trochę zrozumienia i spójrzcie na to z normalnej ludzkiej strony: przecież ktoś tę książkę zdobył z mniejszym bądź większym trudem, wydał własne pieniądze, opłacił przesyłkę i teraz cały milion chcących ma po prostu z tego tak łatwo i za darmo korzystać bo uważa, ze mu się to należy?? No sorry, ale gdzie tu sprawiedliwość? Jak ktoś chce mieć bombki, proszę bardzo, niech zakupi sobie książkę a wraz z nią prawo do ich wykonywania i po sprawie.

- po trzecie nie mam absolutnie żadnego obowiazku wysyłania nikomu wzorów i mam prawo odmówić dzielenia się swoimi zasobami bez konieczności tłumaczenia się oraz ponoszenia z tego tytułu jakichkolwiek konsekwencji a moje dobre imię i godność osobista mają prawo pozostać nienaruszone (brzmi trochę prawniczo ale chyba nie da się tego inaczej ująć)

W dzisiejszej dobie sprawa dzielenia się materiałami to sprawa drażliwa, szeroko rozpowszechniona i bardzo dyskusyjna, czasami wręcz osobista bo dotyczy tak wielu z nas. Każdy z nas ma przecież jakieś "małe grzeszki" na sumieniu. To też walka z wiatrakami. Nie rozstrzygniemy jej łatwo ale zawsze możemy konsekwentnie opowiedzieć się po tej właściwej stronie. Wybór należy do nas. 
Zostawiam Was z tą myślą...

Sunday, June 17, 2012

*Mały przerywnik - zakładka "Read Me"*

W tym tygodniu zrobiłam sobie mały przerywnik tzn zatęskniłam za xxx i wyhaftowałam sobie barwną zakładkę retro, która była jako freebie w najnowszym numerze CrossStitchera :) Taka zakładka to w sumie coś małego, co nie oderwie mnie na dłuższą chwilę od mojego wielkiego bombkowego projektu. Poza tym wszystkie inne zakładki jakie do tej pory zrobiłam posłałam w świat wiec ta, tym razem, będzie dla mnie :)


Wzorek bardzo mi się spodobał, jego autorką jest Emily Peacock, słynna designerka w hafciarskim światku. Wzór oddaje typowe cechy projektów E. Peacock - styl typu współczense retro,  geometryczność, kolor, kontrast, mocne kontury, prostota. 





Wzorek ten oprócz zachwytu wśród czytelniczek CrossStitchera i miłośników haftów E. Peacock, wzbudził też pewne poruszenie na facebookowej stronie CrossStitchera. Interweniowała nawet sama autorka haftu, Emily Peacock. Chodzi o ten post, w którym czytelniczki zaczęły narzekać na to i owo związane z dodatkami do gazetek w postaci darmowych haftów itp. Otóż okazało się, że popełniono błąd i do zestawu włożono kawałek Aidy o za małym numerze HPI i po wyszyciu nie mieści się on na dołaczonym kawałku papieru, na którym należy umieścić haft. 
Również i u mnie był błędny kawałek aidy ale zanim spostrzegłam się, że to zły rozmiar płotna, mój hafcik był już w połowie wyszyty :-/ na dodatek zabrakło mi bordowej nici mimo, że byłam z nią wyjątkowo oszczedna. Na szczęście miałam swoją własną o bardzo podobnym odcieniu i wykonczyłam literę a różnice w nitce są tak minimalne, że prawie ich nie widać. Swój hafcik umieściłam na własnej zakładce, bo rzeczywiście nie mieścił się na tej, który był w zestawie. 
A tutaj wydanie CrossStitcher'a a którym mowa :)


i projekt samej zakładki :)


inne cudowności jakie wpadły mi w oko to ten przepiękny hafcior z balonem, również zaprojektowany przez E. Peacock


Camper Van'y to też modowe szaleństwo w UK:


Bardzo spodobały mi się również te karteczki - fajna czcionka, wibrujące kolorki, przyciągający uwagę design


 i coś dla miłośników symboli brytyjskości:


To oczywiście nie wszystkie projekty z CrossStitchera, ja tylko pokazuję te co mi najbardziej wpadły w oko. Jeśli macie na nie ochotę, pędzcie do najbliższego sklepu po gazetkę :P

Rozpoczął się właśnie Twórczy Weekend (44) na który serdecznie wszystkich zapraszam :)

Saturday, June 09, 2012

*Bombki Skandynawskie - Pięcioraczki: 13, 14, 15, 16/55*

Bombki się jeszcze nie znudziły? :) No to, proszę bardzo, moje najnowsze kulki z mijającego tygodnia :) Nazwałam je "pięcioraczkami" bo w twórczym zapędzie powstało ich pięć za jednym zamachem i za jednym zamachem zostały też wykończone. Poza tym jedna para bombek jest jak negatyw - swoim przeciwieństwem kolorów, a dwie wykazują podobieństwo we wzorku :)

("Christmas Stocking" 13/55)

 ("X's and O's Version 1", 14/55)

("X's and O's Version 2", 15/55)

("Halling Border" 16/55)

Tej ostaniej bombki zrobiłam 2 wersje. Najpierw wydziergałam białą z czerwonym motywem... zajrzałam do książki ooops! a tam jest czerwona z białym wzorkiem ha ha ha! Uznałam, że cała czerwona z białym wzorkiem jest ładniejsza i zrobiłam drugą, dokładnie taką jak nakazuje książka :D - czerwono-białą.

("Halling Border" 16/55)

 A tak wyglądaja "pięcioraczki" razem w kupie ;)


  i całość kulkowej kolekcji:


A zatem kulkowe statystyki przedstawiają się następująco:
Liczba zrealizowanych bombkowych wzorów: 16/55
Całkowita liczba wykonanych bombek: 22
Liczba bombek nadprogramowych: 6
Do końca pozostało tylko: 39 bombek :)))))

Bombeczki lądują w galerii Twórczego Weekendu (43), który właśnie się rozpoczął. Wpadnijcie, zobaczcie co innego stworzyły artystyczne kobitki a najlepiej sami dołączcie :D Linkowanie do środy do północy. Zapraszam!

Wspominałam o tym na swoim głównym blogu, wspomnę i też tutaj - robiłam wielkie porządki na swoim profilu na Flickr i uaktualniłam zdjęcia swoich wszystkich prac. Zapraszam!
Zdjecia wszystkich dotychczasowych bombek znajdziecie tutaj - CLICK!

i na koniec żegnam się takim oto sympatycznym zdjeciem "Miszczów", znalezionym w sieci :))))


Dziękuję wszystkim pozostawiającym ślad po sobie :-*
Acha, jesli sami tworzycie na drutach takie norweskie bombeczki, podlinkujcie koniecznie swoje prace w galerii poniżej! :))) 

Thursday, June 07, 2012

Nie zadzieraj z gangiem druciarzy :)

Te oto foto z fejsa rozbawiło mnie dziś do łez... w sam raz w tę deszczową pogodę! :))))


Rada na przyszłość: Don't mess with the yarn people! :)))))

Monday, June 04, 2012

Nihil Novi :)

W tym tygodniu u mnie raczej nihil novi - czyli nic nowego, w sensie gotowego. Dalej bombki, bombki i jeszcze raz bombki na drutach :) Dużo czerwoności :) Powstały trzy nowe czerwono-białe skórki, dziergane po pracy późnymi godzinami wieczorowymi. 



Nabrałam teraz rozpędu z tym dzierganiem na drutach. Zauważyłam też postep. Mój splot się wyrównał, wygładził, ujednolicił, wełna jest luźniejsza, mniej napięta, bombki maja bardziej okrągły kształt. Robię je teraz szybciej i efektywniej. Z drugiej strony mam trochę wrażenie, że zamieniłam się w robota, który mechanicznie zaczyna produkować wełniane bombki jedna po drugiej i odkreśla każdą jedną fajeczkę - Tick! Zrobione! Tick! I znowu zrobione....
Bez kitu. Śpieszę się. A wszystko to głównie dlatego, że chciałabym ukończyć ten duży projekt jakim jest zrobienie 55 światecznych bombek przed świetami. Potem, pod koniec tygodnia, gdzies w okolicach listopada/grudnia chciałabym też zacząć bombki w formie kalendarza adwentowego (dodatkowe 24!) i odliczać nimi dni do świąt :) no i zaprojektować też oraz wykonać parę z własnymi wzorami :))) Boszz.... Nie ma czasu do stracenia. Tyle ambitnych bombkowych planów.
Mam nadzieję, że jeszcze się nie znudziliście oglądaniem tych wełnianych dekoracji :) bo przed nami kolejne pół roku czerwono-białych drucianych zmagań :D Kto się znudził oglądaniem, zapraszam pod koniec roku he he he. 

W minionym tygodniu przyszła do mnie mała przesyłka - zamówione szydełko Symphonie od KnitPro nr 3mm - takiego rozmiaru używam najczesciej (jedno bambusowe już popsułam bo delikatne samo w sobie a ja ostro walczyłam z przeciąganiem włóczki) oraz zestaw 6 obustronnych drutów z tej samej serii. Te fantazyjnie kolorowe patyczki mają tylko 13 cm długości i lepiej mi nimi manerwrować podczas dziergania niż wcześniejszymi bambusowymi o długości ok 21cm. Do bombek idealne! Poza tym, podobnie jak bambusowe, rewelacyjnie trzymają wełnę, nic nie spada, nic się nie ześlizguje no i są dosyć mocne bo drewno z którego są wykonane jest wysokiej jakości. Możecie zobaczyć te malutkie druty w akcji, na zdjęciu poniżej :) Symphonie, polecam.


Zapraszam na 42-gi odcinek Twórczego Weekendu. Dołączajcie i zobaczcie co takiego ładnego stworzyły inne dziewczyny w galerii. Wahającym się i nowicjuszom krótko wyjaśniam, że Twórczy Weekend to zabawa w podlinkowanie swoich prac hand-made, okazja do zaprezentowania światu swoich zdolności, zwrócenia uwagi na siebie oraz poznania nowych ładnych miejsc w sieci. Zapraszam!

Saturday, June 02, 2012