What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Saturday, April 24, 2010

Czapla / Stork

Wszyscy mają czaplę, mam i ja! :) Podobno każda szanująca się hafciarka ma taką czaplę w swoim nitkowym warsztacie. Dołączyłam i ja do grona tych hafciarek ;) Czapla jest już moja :)
Te nożyczki, z angielska nazywane  bardziej Stork (= bocian) niż czapla są wyrabiane we Włoszech i podobno słyną z jakości i długoletności pod warunkiem, że używa się ich tylko i wyłącznie do nici. (Gwarancja na 2 lata! I zwrócie jeszcze uwagę na naklejkę na pudełku z przekreślonym numerem 25 - Are you old enough? bo osobom poniżej 25 roku życia nożyczek nie sprzedajemy! LOL :P )  Z czaplą nieodłącznie kojarzy mi się opowiadanko z książki z dzieciństwa, autorstwa Marii Kownackiej "Kukuryku na ręczniku" w kórym to niejaka Ciotka-Klotka taką czaplę posiadała w swoim pudełeczku :) Pozazdrościłam tej Ciotce-Klotce :P i czaplę przywiozłam ze sklepu Dunelm Mill.


Zakupiłam sobie też drugą ważna dla mnie rzecz - rotary cutter do cięcia materiału, zalecany przez wiele magazynów krawieckich, tani nie był ale liczę, że sprawdzi się w praktyce :)


I jeszcze inne duperelki (wiem, zamęczam Was moimi zakupami :P ) - igiełki do haftowania (na zapas) i samo-nawlekające się igły (???)


klej do materiały i wstążki (6 m za 39 p!) Woah!


oraz zameczki i felcik w paseczki (już widze kolejna rybkę w tej skórce:D)


Zakupiłam jeszcze pierwszą próbną tasiemkę do szytych woreczków ale szokiem dla mnie okazała cena interfacing-u (tłumaczenie ze słownika na polski: klejonka (kontekst krawiecki) :D :P LOL) ponad 5 funtów za wąski metr! Normalnie rozbój w biały dzień!

6 comments:

  1. I am looking forward to your works out of these wonderful materials!!

    ReplyDelete
  2. no prosze kolejne zakupy, teraz zawijaj rekawy i do robotki :) czekam na rezultaty :)

    ReplyDelete
  3. Na kolejną piękną rybkę już mam chrapkę no i czekam na piękne hafty /richelieu/ wycięte takimi nożyczkami - cieplutko pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Oj obkupiłaś się w ostatnich dniach, zakupki z wcześniejszego postu są cudne :). Ja jeszcze nie mam takich nożyczek ale wszystko przede mną :).

    ReplyDelete
  5. Tez bym miala takie nozyczki, ale sa gdzies w Anglii, okolo 4 miesiace, przypomnialas mi, musze sie o nie upomniec. Ten cutter to swietna rzecz, nie wiem jak Fiskars, ja mam Olfa i pocielam nim baaardzo gruba tekture i sie stepil, a nowe ostrza sa dosyc drogie, hmmm... nie tnij nim grubych kartonow tak jak ja glupia. Te samonawlekajace sie igly mnie zaciekawily, pokazesz jak sie nawlekaja?
    :)

    ReplyDelete
  6. też takie mam, ale kupilam bez tego zabawnego stickera:)

    ReplyDelete

Share Your Love, Leave a Comment :)