My first hand- and machine-sewn pencil case ever! I huffed and puffed all night yesterday until I got it done :P I know, it's not ideal as I'm still getting used to the machine sewing. (I had used the lining and inserted the zipper for the 1st time!) The pencil case was given as a birthday gift to Ryan on his birthday. He liked it, especially the choo choo buttons :) Sorry for not the best quality pics. I took a few quick shots today morning before leaving for work!
Jest! Wymęczyłam!.... wymęczyłam wczoraj swój pierwszy szyty ręcznie i maszynowo piórnik! Siedziałam, szyłam, dłubałam, dziubdziałam, sapałam dotąd aż coś powstało :D Co prawda nie do końca tak jak chciałam ale już coś :P Obswajanie się z maszyną do szycia wciąż jeszcze jest u mnie zauważalne. Poraz pierwszy zastosowałam podszewkę i wstawiałam zamek. Piórnik podarowałam dziś rano Ryanowi na jego wczorajsze urodziny, włącznie z wyposażeniem (czytaj: ołówki, gumki, mazaki...) Mały nie wybrzydzał. Spodobał się. A najbardziej guziczki z ciufcią, samochodzikiem i samolotem. Mało co i ich nie poukręcał :D
Zdjecia robione dziś rano, na chybcika przed pracą wiec jakość nie najlepsza i pochmurno dziś było.
Marta-szyjaczka :)
ReplyDeleteno i prosze mi tu nie narzekac na szycie,piornik jak ta lala :)
No proszę - pierwsze koty za płoty - śliczny :)
ReplyDeleteZawsze nieznosila wszywania zamkow -koszmar! Ale ten twoj piornik to naprawde COS! Marta super ci wyszedl! Warto bylo posapac, powzdychac itp.......Pozdrawiam!
ReplyDeletemialo byc nieznosilam
ReplyDeleteJuż widze tę roześmiana buzie Ryana :-) Piórnik jak malowany!!
ReplyDelete(a ja kupiłam pewna gazetkę..z pewnym fajnym xxx misiem.. ;-) )
Bardzo ładny :)
ReplyDeleteLove your work!! It's a great idea and I think I'll try it too somewhen :)
ReplyDeleteooo zazdroszczę talentu szycia :) ja nie posiadam :)piękny piórnik
ReplyDeleteDziękuję wszystkim za miłe słowa :-* piórnik jest skromny ale mam nadzieje, że przyszłe bedą bardziej "poprawne maszynowo"
ReplyDelete