What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Saturday, November 13, 2021

Winnifred - Pastelowa Baba Jaga

Witajcie. Dziś nadrabiam zaległości w blogowaniu :)

Założę się, że nigdy nie widzieliście pastelowej czarownicy i to na dodatek w rajtuzach w paski i minispódniczce :D

Poznajcie Winnifred - moja Babę Jagę w pastelowych kolorach. No prawie pastelowych :)

Kiedy ponad rok temu dojrzałam ten wzór u Kornflake Stew w sklepie na Etsy natychmiast zakochałam się w tej szydełkowej postaci i wiedziałam, że będe musiała ją zrobić. Babcia Jaga musiała jednak odczekać swoje i w tym przysięgłam sobie, że zagości ona wśród moich halloweenowych dekoracji.

Jest ona dla mnie kwintesencją stylu Kornflakestew - łączy osobliwosć i dziwaczność z humorem czyli coś czego szukam w szydełkowych maskotkach. Przemianowałam ją jednak z Hildy na Winnifred bo to imię mi się bardziej podoba :)


Niewątpliwie jej znakiem rozpoznawczym jest wielki nochal :) Bo wiedźma bez dużego nochala to nie wiedźma :D



Myślę, że Winnifredzia z profila prezentuje sie najlepiej. Pewnie dlatego jej głowę przyszywa sie pod kątem. 


A teraz proszę podziwiajcie jej paseczkowe rajtuzy i  butki :D


Butki wymiatają, prawda? Urocze. 


Widać w nich szydełkowy geniusz autorki wzoru.


Czarownica wykonana jest w całości z Yarn Art Jeans i rozmiarowo osiągneła ok 23 cm. Bardzo lubię kolory z YA - są idealne i z racji tego, że dostępnych jest wiele odcieni tej włóczki, kombinacje kolorystyczne są niezliczone. 
W tym przypadku trzymałam się praktycznie oryginału. Kolory są bardzo zbliżone do oryginalnych. Jedynie jej kapelusz jest bardziej fioletowy bo w oryginale jest fioletowo-szary.


Lekko przedłużyłam jej sukienkę o jeden dodatkowy rząd półsłupków bo wydawała mi się ekstremalnie krótka.


W tym wieku babci Jadzi chyba nie wypada już chodzić w kusych minispódniczkach LOL U mnie w domu mówi się na taką sytuację: "Z tyłu liceum, z przodu muzeum" :D :D :D


Patrząc z perspektywy czasu jest ona moją 8 postacią od Kornflake Stew jaką wykonałam do tej pory, obok Percy'ego pudding'a, smoka Llewelyna, dwóch jednorożców, dwoch pand, świnki i misia Olega. Tak, tak, wiem, że nie o wszystkich pisałam jeszcze tu na blogu i mam Wam jeszcze sporo do pokazania więc wpadajcie do mnie często :D



A tymczasem ja i Winnifredzia żegnamy się i życzymy Wam spokojnego robótkowego weekendu. 
Tym co tu zajrzą i zostawią po sobie ślad, dziękuję :-*

1 comment:

  1. To prawda ... w pastelach i w mini i jeszcze obcas do tego.... elegancka czarownica

    ReplyDelete

Share Your Love, Leave a Comment :)