W tym tygodniu u mnie raczej nihil novi - czyli nic nowego, w sensie gotowego. Dalej bombki, bombki i jeszcze raz bombki na drutach :) Dużo czerwoności :) Powstały trzy nowe czerwono-białe skórki, dziergane po pracy późnymi godzinami wieczorowymi.
Nabrałam teraz rozpędu z tym dzierganiem na drutach. Zauważyłam też postep. Mój splot się wyrównał, wygładził, ujednolicił, wełna jest luźniejsza, mniej napięta, bombki maja bardziej okrągły kształt. Robię je teraz szybciej i efektywniej. Z drugiej strony mam trochę wrażenie, że zamieniłam się w robota, który mechanicznie zaczyna produkować wełniane
bombki jedna po drugiej i odkreśla każdą jedną fajeczkę - Tick! Zrobione! Tick! I znowu zrobione....
Bez kitu. Śpieszę się. A wszystko to głównie dlatego, że chciałabym ukończyć ten duży projekt jakim jest zrobienie 55 światecznych bombek przed świetami. Potem, pod koniec tygodnia, gdzies w okolicach listopada/grudnia chciałabym też zacząć bombki w formie kalendarza adwentowego (dodatkowe 24!) i odliczać nimi dni do świąt :) no i zaprojektować też oraz wykonać parę z własnymi wzorami :))) Boszz.... Nie ma czasu do stracenia. Tyle ambitnych bombkowych planów.
Mam nadzieję, że jeszcze się nie znudziliście oglądaniem tych wełnianych dekoracji :) bo przed nami kolejne pół roku czerwono-białych drucianych zmagań :D Kto się znudził oglądaniem, zapraszam pod koniec roku he he he.
Bez kitu. Śpieszę się. A wszystko to głównie dlatego, że chciałabym ukończyć ten duży projekt jakim jest zrobienie 55 światecznych bombek przed świetami. Potem, pod koniec tygodnia, gdzies w okolicach listopada/grudnia chciałabym też zacząć bombki w formie kalendarza adwentowego (dodatkowe 24!) i odliczać nimi dni do świąt :) no i zaprojektować też oraz wykonać parę z własnymi wzorami :))) Boszz.... Nie ma czasu do stracenia. Tyle ambitnych bombkowych planów.
Mam nadzieję, że jeszcze się nie znudziliście oglądaniem tych wełnianych dekoracji :) bo przed nami kolejne pół roku czerwono-białych drucianych zmagań :D Kto się znudził oglądaniem, zapraszam pod koniec roku he he he.
W minionym tygodniu przyszła do mnie mała przesyłka - zamówione szydełko Symphonie od KnitPro nr 3mm - takiego rozmiaru używam najczesciej (jedno bambusowe już popsułam bo delikatne samo w sobie a ja ostro walczyłam z przeciąganiem włóczki) oraz zestaw 6 obustronnych drutów z tej samej serii. Te fantazyjnie kolorowe patyczki mają tylko 13 cm długości i lepiej mi nimi manerwrować podczas dziergania niż wcześniejszymi bambusowymi o długości ok 21cm. Do bombek idealne! Poza tym, podobnie jak bambusowe, rewelacyjnie trzymają wełnę, nic nie spada, nic się nie ześlizguje no i są dosyć mocne bo drewno z którego są wykonane jest wysokiej jakości. Możecie zobaczyć te malutkie druty w akcji, na zdjęciu poniżej :) Symphonie, polecam.
Zapraszam na 42-gi odcinek Twórczego Weekendu. Dołączajcie i zobaczcie co takiego ładnego stworzyły inne dziewczyny w galerii. Wahającym się i nowicjuszom krótko wyjaśniam, że Twórczy Weekend to zabawa w podlinkowanie swoich prac hand-made, okazja do zaprezentowania światu swoich zdolności, zwrócenia uwagi na siebie oraz poznania nowych ładnych miejsc w sieci. Zapraszam!
Śliczne!!! :)
ReplyDeleteDziękuję, również za wizytę :)
Deletemi się nie znudziło. zawsze lubię tu przychodzić i patrzeć na Twoje bombkowe wełniane zmagania:)
ReplyDeletesuper! juz sie bałam, że macie dosyć tych bombek a tu jeszcze przed połowa ha ha ha
DeleteJa tam się nie znudziłam, bardzo lubię oglądać twoje prace, choć rzadko się odzywam ;)) Dobrze wiedzieć o tych drutach, ja mam cały zestaw KP, ale właśnie te metalowe strasznie się ślizgają i robić takimi pięcioma sztukami to naprawdę jest wieeeeeeelka próba człowieczej cierpliwości ;)) Najwyraźniej muszę zainwestować zatem w drewniane :) I nawet nie wiesz jak czekam na efekt końcowy, Boże Narodzenie w tym roku będziesz miała bajkowe! :)))
ReplyDeletedziekuję za odwiedziny i komentarz :)
Deletenie wiedziałam,że ktoś inny też ma druty od knit pro :) koniecznie musze sie wybrac na twoj blog i popodziwiać prace :)
spróbuj na drewnianych, mozesz polubić ten dotyk i ciepło drewna, metal dla mnie za zimny, wełna spada a mój tż irytuje się jak mu druty miarowo brzeczą koło ucha wiec dla mnie tylko drewno :)
Mogłoby się wydawać, że to monotematyczne, ale nic bardziej blędnęgo!!!! Aż serce rośnie jak widzę osobę z tak olbrzymią pasją!!! Trzymam kciuki za kolejne twory i będę podziwiać postępy :).
ReplyDeletePozdrawiam
Kasia
cieszę się, ze nie postrzegacie moich bombek w monotematyczny sposób :) bo juz bałam się, ze moze wam sie znudził moj norwesko-wełniany temat :)
Deleteja ci zazdroszcze zapalu;u mnie tez byl plan zrobienia wszystkich na przyszle swieta;na planie i jednej bombce sie skonczylo...
ReplyDeletenie przejmuj sie, cieżko jest wytrwać w takim długoterminowym postanowieniu, nawet jesli nie zrobisz (od razu) całego kompletu to mozesz zrobic tylko kilka, np 4 lub 6, do swiat na pewno zdążysz z takim małym zestawem :)
Deletemnie BARDZO zalezy aby miec wszystkie (ot takie moje widzimisię) wiec dążę do ukończenia za wszelką cene. nie wiem czy ostatecznie zdąże z adwentowymi ale 55 pierwszych podstawowych chciałabym miec na choince :)
Jesteś wielka! Tak trzymaj :)
ReplyDeleteDzięki :)
DeleteTe bombeczki sa przesliczne wiec mozna je ogladac i ogladac:)) a plany masz imponujace, bede trzymac kciuki zeby wszystko udalo ci sie zrobic:))
ReplyDeletePozdrawiam Asia
Dzięki :) miło mi,że ktoś mi kibicuje :)
DeletePodziwiam z całego serca!!! Ja po jednej pewnie pacnęłabym druty w kąt. A tu proszę bombeczki jak się patrzy!!! Czekam na kolejne. I z wielka niecierpliwością oczekuję choinki ubranej w te cudeńka :))
ReplyDeletenie wolno się poddawać :) zwłaszcza jeśli chodzi o bombki :P
DeleteMonotematycznie by było gdyby wszystkie bombki były jednakowe a tu taka różnorodność. Co jedna to piękniejsza! ... Powodzenia w realizacji wszystkich projektów!!!
ReplyDeleteChyba masz rację! każdy wzór jest inny, każdy wykonuje się niby tak samo a jednak inaczej, kazda bombka to taki mini projekt sam w sobie :)
Deleteurocze :)
ReplyDeletefantastczne :)
DeleteJagna i Zosiurkowamuma, dzięki dziewczyny :)
Deletepiękne, jak zawsze...
ReplyDeletedziękuję :)
DeleteJesteś twarda jak Roman Bratny. Podziwiam zapał ale i jednocześnie z przyjemnością dostrzegam świetne i konsekwentne planowanie. Tylko jedno bym planistycznie zasugerowała. Otóż teraz zacząć dziergać bombki adwentowe, a jak przyjdzie adwent ewentualnie kończyć te z docelowego planu "55". Bo czasu mało a wydaje mi się że jak napniesz się żeby teraz plan "55" ukończyć to potem z "24" nie zdążysz....
ReplyDeleteOby do Świąt!
Dzieki :) uparłam się strasznie na te bombki, to dla nich nauczyłam się robic na drutach wiec teraz musze zamierzony plan doprowadzic do konca. adwentowych bombek nie moge zaczac teraz bo nie mam jeszcze odpowiednich do nich kolorów wełny a ja bardzo bym chciała własnie kolory oryginalnej włóczki, którą musze zamiawiać raz w m-cu z usa :) póki co ciągniemy biało-czerwone :) już niedługo będę prawie w połowie!
DeleteNo dobrze - wszystko jasne :)
DeleteKibicuję Ci bardzo w związku z tymi bombkami. Zaglądam i każdą podziwiam. To takie wdzięczne obiekty!
Wcale nie jesteś monotematyczna - każda bombka jest inna choć prawie wszystkie w tych samych kolorach, a że czerwony to mój ulubiony kolor więc z przyjemnością do Ciebie zaglądam. W dodatku nieustannie podziwiam Cię za dzierganie na pięciu drutach - nie nauczyłam się i chyba już za późno na naukę - wolę dwa druty połączone żyłką :)
ReplyDeleteW mijającym tygodniu towarzyszyłam Ci w drutowaniu - i nawet kolor był zbliżony do czerwieni :))
Chyba każdy twój weekend jest twórczy:D
ReplyDeleteMasz ich całą kolekcję:)
Też chętnie bym się nauczyła takie robić:)
Pozdrawiam:)
www.kreatywna-robotka.blogspot.com