Nareszcie! Pierwsze Ufo wylądowało :D jeden z moich zaczętych ponad rok a może i dłużej projektów krzyżykowych został zakończony!!! Radość ogromna bo na horyzoncie coraz mniej zalegajacych pudełko ufo-ków :) Dużo połkrzyżyków. Oto co mnie zniechęciło. A poza tym brak linii pomocniczych, gdyż wtedy nie używałam jeszcze tych ścieralnych niebieskich mazaków i orientacja na płotnie graniczyła z cudem i wręcz farmaceutycznym odliczaniem bloczków na aidzie. Bohemian Rhapsody. Ipod case bo tak nazywa się ten projekt w oryginale pochodzi z magazynu Cross Stitcher nr 223, marzec 2010 r. Skusiły mnie te artystyczne bo-ho zawijasy :D Kolory muliny dobierałam sama zgodnie z upodobaniem, podobnie jak kolor i rozmiar wstążki. Z tyłu tkaninka w róże. W środku wyściółka różowa w białe kropeczki :D Szyty maszynowo. Jest to moja pierwsza próba szycia i łączenia płotna, haftu i materiału. Nie jest idealny, ale jak na pierwszy raz, wydaje mi się nie taki zły ;)
What is this blog about? / O czym jest ten blog?
This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!
Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :) Ahoj!
Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :) Ahoj!
wow,świetne.Moje kolory!
ReplyDeletedzięki ;)
ReplyDeleteŚliczne etiu :)
ReplyDeleteA co do techniki wyszywania - ja już 25 lat tylko odliczam - teraz bloczki na aidzie, a w latch 80-tych po dwie nitki na nierównym szarym płótnie (bo tylko takie było dostępne). Nie zdarzyło mi się jeszcze skalać kanwy jakimkolwiek mazakiem - mniej lub bardziej spieralnym :)
http://anek73.blox.pl
Ojejku, podziwiam ja nie mam cierpliwości do hafcików, aż szkoda nosić w torebce...
ReplyDeleteŚlicznie wyszło:) Ja też nie używam mazaków, tylko liczę i liczę:)
ReplyDeletebardzo ładnie wyszło :) też muszę się zabrać za opakowanie do mojego telefonika
ReplyDeleteŚliczne!!!!!
ReplyDeletePozdrawiam.
Gratuluję pokonania pierwszego ufoka :D Oby tak dalej...
ReplyDeleteŁączenie różnych materiałów, kolorki według swojego uznania no i dłuuuuugo nabierał projekt mocy urzędowej byś go dokończyła ... jakoś dziwnie mi to bliskie ... podoba mi się!
ReplyDeleteMiłego weekendu:)
Ps. Ułatwianie sobie pracy spieralnym mazakiem nie jest chyba grzechem:)
Ślicznie wyglądają te esy-floresy :) Aż szkoda do torebki wrzucać takie cudo :)
ReplyDelete