What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Saturday, June 25, 2011

Błękitna krew :)

W końcu coś w klimacie patriotycznym i w barwach Wielkiej Brytanii :) Moje Cheeky Chickens, tym razem w wersji royal :D Pewnie nie wiedzieliście ale płynie w nich błekitna krew :P Od jakiegoś czasu lubię się bawić tymi barwamii kolekcjonować wszelkie materiały do szycia patriotycznych projektów. Tym razem inspiracją dla mnie był ślub brytyjskiej pary :)

Zapraszam wszystkich Twórczo Zapracowanych na zabawę Twórczy Weekend (4) do siebie na blog - KLIK



I moje najnowsze "dziełko" nad którym pracuję wieczorami :) ślubny sampler dla kuzynki.

15 comments:

  1. Te kurczaki są obłędne, i w każdym kolorze im niezwykle twarzowo :).

    ReplyDelete
  2. Już od dłuższego czasu się przyglądam Twoim kurkom ale jakoś zabrać się za nie nie mogę a są takie fajne i łatwe:)

    ReplyDelete
  3. White Sheep, prawdziwy stwórca kur ze mnie :D ha ha ha, coś na kształt Pana Józka z kabaretu

    Plichcia, dziękuję bardzo :)

    Damurek, eee nie ma co czekać tylko trzeba brać sie za igłę i szyć :)

    ReplyDelete
  4. No i cuda powstały z materiałów, piękne kureczki. :)

    ReplyDelete
  5. kurki urocze


    tylko czemu patriotycznie po brytyjsku?

    ReplyDelete
  6. Kura po angielsku ;) Świetne są!!!
    A i hafcik baardzo sympatyczny :)

    ReplyDelete
  7. Kuraki jak zwykle obłędne :) A ja myślę, że gdyby Pan Józek je zobaczył, to sam zmieniłby żółty golfik na kolor royal :D

    ReplyDelete
  8. Aldono, dziękuję, zakurzyłam się, jak widać

    Bo, bo ja lubie brytyjskie klimaty i union jack-a :D więc eksperymentuję z odmianami kurczaka :)

    Karola, dzięki :)

    ReplyDelete
  9. właściwie te bez union jacka mogą robić za kury francuskie lub kury "marynarskie"

    ReplyDelete
  10. TY zamiast wieczorami do romantyzmu przechodzić to wyszywasz:P chociaż również romantycznie hehe

    ReplyDelete
  11. Nie no kury są zajefajne po prostu...

    ReplyDelete
  12. bombowe te kuraki! a najlepsze to te w fladze brytyjskiej :)

    ReplyDelete
  13. śliczne są i piękne kolory:)

    ReplyDelete
  14. Fantastyczny blog:) Pozdrawiam i na pewno bede zagladac czesciej...
    Pozdrowienie z Norwegii
    Munia

    ReplyDelete

Share Your Love, Leave a Comment :)