Jejku, znowu mnie tu nie było przez chwilę. Pojawiam się i znikam, raz na dłużej, raz na krócej i tak jakoś tak mi to wychodzi, że na regularne blogowanie brakuje mi ostatnio czasu. Mamy już drugą połowę roku i niedługo jesień. Jak ten czas leci!
Naleciało mnie ostatnio na szydełko więc sobie wydłubałam pincushions - igielniki. Desperacko potrzebowałam chociaż jednej bo przy hafceniu zawsze mieć zestaw igieł pod ręką. Każda szanująca się hafciarka powinna mieć coś takiego w swoim przyborniku. Najfajniejsze są oczywiście te, które zrobiło się samemu :) Sukulenty teraz bardzo w modzie, więc w zgodzie z trendami w świecie handmade sprawiłam sobie takie oto kaktusiki :)
Najpierw powstał kaktus z ramionami...
Potem jego okrągłogłowy kuzyn :)
Wzór na kaktusy wzięłam z Simply Crochet, wydanie nr 59, gdzie były one jako dodatek do gazetki. Zestaw przewidywał włóczkę tylko na jeden z kaktusów toteż drugi zrobiłam w najbardziej zbliżonej zieleni jaką tylko miałam. Drugą doniczkę wykonałam w "terakotowej" barwie bo taka mi się podoba najbardziej :)
A co ma jeż wspólnego z kaktusami oprócz kolców? Jeż też stał się moim igielnikiem :)
Tak jakoś mi się spodobał ten prosty jeż, że postanowiłam właśnie jego przeznaczyć na hafciarskie igły. Idealny do mojego drewnianego przybornika :)
Szybko i łatwo się go robi... pod warunkiem, że się uważnie czyta rozpiskę. Jakoś tak dziwnie rozpisali w gazetce tego jeża, że początkowo jego pyszczek wyszedł mi dłuższy niż brązowa część LOL Prułam do samego końca i zaczynałam ponownie od zera. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Przy okazji nauczyłam się dwie nowe rzeczy: jak konsekwentnie wkłuwać się przy "knit" i "purl" tak aby oczka się nie przekręcały na drutach oraz ze kfb (knit front and back) daje nowe oczka na drutach ale poprzeczne kreseczki jakie powstają w wyniku powiększania liczby oczek nie dają gładkiego splotu, co wg mnie niezbyt sprawdza się na pyszczku jeża. Gdybym to ja pisała wzór, dałabym tylko kb (knit into back). Może jeszcze kiedyś popełnię kolejny jeżowy model ale w mojej wersji :)
Jeżyk był dodatkiem do gazetki Simply Knitting wydanie nr 161.
Tyle na dziś. Amen.
Pozdrawiam i dziękuję, za pozostawione słowo, jeśli się ktoś zatrzyma tu na chwilę :)
Kaktusy i jeżyk są cudne :).
ReplyDeleteKurcze rzeczywiście ja też nie mam igielnika na igły do haftu. Może jakieś biscornu, bo wieki go nie robiłam...
dziękuję :)biscornu jeszcze w życiu nie miałam okazji zrobić, dopiero co dorobiłam się własnego igielnika lol :)
DeletePrzecudne! Kaktusiki chwytają za serce...aż żal wyciągać igły/szpilki :D
ReplyDeletedziękuję, miło mi :) fakt, ze szpileczkami fajnie wyglądają :)
DeleteKaktusy sú nádherné, no a ihelník je super ježko :-)
ReplyDeletePekný deň,
Aďka
Thank you very much. Very kind of you x
DeleteTe kaktusy są po prostu czadowe!!! Rewelacyjne!! Wyglądają jak żywe.
ReplyDeleteA i jeżyk fantastyczny :))
To musi być frajda mieć takie coś pod ręką w czasie pracy.
margoinitka.pl
Muszę przyznać, że rozochociłam się z tymi kaktusami, tak mi się spodobało ich robienie, że pewnie jeszcze kiedyś popełnię jakieś szydełkowe albo drutowe kaktusy :)
DeletePrześliczne te igielniki! Kaktusy to rewelacja! Pozdrawiam gorąco:)
ReplyDeletePrześliczne igielniczki:-) Kiedyś robiłam takiego kaktusika, to fajna zabawa:-)
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie:-)
Bardzo pomysłowe.Miłe dla oka i praktyczne Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-)
ReplyDeleteŚliczne i bardzo oryginalne :). Kaktusy wymiatają!
ReplyDeleteCudne te igielniki! Nie dość, że bardzo przydatne i praktyczne to jeszcze pełnią funkcję dekoracyjną :)
ReplyDeleteA poza tym jak tu się nie uśmiechnąć widząc te wesołe minki:D Pewnie jeszcze bardziej chce się tworzyć w ich towarzystwie :)
Te kaktusy są boskie <3
ReplyDelete