What is this blog about? / O czym jest ten blog?

This blog is going to be my journey into a fabulous world of yarns, threads, fabrics, embroidery, cross stitch, hand and machine sewing, tatting and crocheting. It is my journey in eighty reels around the sewing world I have recently embarked on :) Adieu!

Ten blog jest moją pierwszą podróżą w bajecznie kolorowy świat ręcznych robótek, igieł, nici, szydełek, czółenek i szmatek. To tu chce pokazywać swoje pierwsze zmagania z igłą i szydełkiem, uczyć się nowych technik, realizować projekty, dzielić obserwacjami itp. Zamierzam bowiem udac się w podróż w 80 szpulek dookoła krawieckiego świata :)
Ahoj!

Tuesday, October 14, 2014

Laptray

Witam. Nie było mnie tu trochę. Ostatnio ciężko jest mi sie zmotywować do czegokolwiek a czas przecieka przez palce nawet nie wiem kiedy. Na dodatek zajmują mnie inne sprawy. Miesiąc goni po miesiącu i nic tylko patrzeć jak niedługo będą święta. U mnie na froncie robótkowym jeszcze nie-świątecznie ale to sie powinno już wkrótce zmienić. Aktualnie dłubię na drutach woreczki z wrabianymi wzorami, przed październikowo/listopadowym wylotem do domu chciałabym wykończyć kilka i zawieźć mamie.
A w miedzyczasie pokażę Wam takie oto "cuś" co sobie sprawiłam już jakiś czas temu, w wakacje: craft laptray - taca do trzymania na kolanach. Tace były na wyprzedaży w Hobbycraft.


Ma miękkie wypełnione styropianem podbicie żeby wygodnie i równo układała się na kolanach. Lampka LED - można wyginać i ustawiać wedle życzenia. Jest też przydatny schowek na igły bądź inne robótkowe drobiazgi albo może być to wnęka na kubek z kawą chociaż tego bym nie polecała przy hafceniu, no chyba, że kubek ma nakrywkę.


Będzie w sam raz na robótkowe wieczory do hafcenia. Ja zazwyczaj noszę się z całym swoim robótkowym majdanem po całym domu w zależności gdzie mi wygodniej :) A Wy?


A tak wygląda taca w praktyce :)


Jak Wam się widzi taki wynalazek? :)
Pozdrawiam, Titania x

16 comments:

  1. Fajna...ja tez musze cos z lampka sobie kupic, bo oczy mi wysiadaja, a jeszcze zabralam sie za haft na czarnej kanwie, takze wieczorne haftowanie odpada. Moze dzieki takiej lampeczce byloby mozliwe:) Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. taka mała lampka może czasem pomóc ale jeśli masz duży projekt na czarnym płótnie to chyba bedziesz potrzebować pełnego oświetlenia. spróbuj podłożyć coś białego pod projekt albo biały recznik na kolana kiedy haftujesz na czarnym płótnie.
      ja kiedys wyszywałam na granatowym i też doświadczenie było podobne :)

      Delete
    2. No wlasnie tak robie, ze mam cos bialego na stole jak haftuje:) Pozdrawiam:)

      Delete
  2. A ile za ten wynalazek zapłaciłaś? Ja jakoś jestem tak przyzwyczajona, że bez tamborka ani lampek czy tacek daję rade. Daj znać za jakiś czas jak Ci się sprawdza. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. były po £10 w różnych kolorach. ja mam słabe światło w domu więc wspomagam się zawsze oświetleniem no chyba, że w lecie siedzę i hafce w oranżerii. taca sie zawsze przydaje tam gdzie nie ma stołu aby coś na nim położyć :) wiec moge siedziec w fotelu miec tace na kolanach i wszystko jest pod ręką.

      Delete
  3. Fajnie wyglada, ale u mnie odpada. Ja mam nogi w gorze, siedze na kanapie i nogi na fotelu, wiec caly ten majdan polecialby:P Mnie wystarcza tablica magnetyczna na kolanach, bo wtedy wzor nie przykleja mi sie do nog:P Zwlaszcza w lecie:P A lampke mam zwykla, ale przymocowana do stolu co mam go obok kanapy, wiec swieci mi przez ramie. I wtedy nawet czarne kanwy mi niestraszne. Wlasciwie to nie umiem juz haftowac w ciagu dnia przy normalnym swietle.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja tez lubię nog w górze, długie siedzenie niedobre jest dla krążenia a haft to przeważnie wymaga dłuższego posiedzenia.
      tablicy magnetycznej na wzór nie mam - jak to coś wygląda? samostojąca czy na płasko? bo widzę, że ktoś w komentarzach poniżej również o nie wspomniał.ja czasami nie mam sie gdzie podziac z tymi płachtami papieru.

      Delete
    2. Tablice sa i takie i takie. Moga miec noge i stac, albo byc jak kartka papieru i ja wlasnie taka mam. Jakby mi miala ta tablica stac gdzies na stole to zdziebko za daleko by mi bylo:P Takze zajrzyj do linka Edyty. Moja jest z innej firmy, nie ma nogi, ale ma 3 magnesy i linijke magnetyczna. Tak jak pisalam powyzej, sprawdza sie idealnie, bo zawsze mialam problem, ze mi sie cos do nog przyklejalo (u mnie w domu cieplo i nawet w grudniu siedze w krotkich spodenkach). Aaaa, moja ma rozmiar amerykanskiej kartki A4, wiec nawet gazetki na niej klade i ich w ten sposob nie niszcze.

      Delete
  4. Mam taką pod laptopa, ale bez lampki. Fantastyczna sprawa :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja też mam drugą laptray - taką normalną, używam jej do różnych celów, nawet do jedzenia posiłków :)

      Delete
  5. Fajny gadżet, ale janie umiałabym chyba z niego korzystać...haftuję siedząc przy stole...tylko dlatego że tam najlepsze światło...wszelkie przydasie mam w pudełku, wzór na tablicy magnetycznej stoi przed oczami, a haft na tamborku trzymam w rękach. Każdemu jednak jest wygodnie inaczej...niech zatem dobrze Ci służy :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. he he, no widzę, że jesteś całkiem nieźle zorganizowana :)

      Delete
  6. Ja haftuję na tapczanie, bo muszę opierać plecy- haftowania np. przy stole mój kręgosłup by nie zniósł:(
    Mam lampkę ledową bez której też ani rusz, więc chyba Twój nowy nabytek też by się u mnie sprawdził ! Często jednak, kiedy haftuje na moich kolanach sypia mój kot Marcel.. więc to miejsce jest już zajęte :)

    ReplyDelete
  7. U mnie taka podkładka nie zawsze by miała zastosowanie. Przeważnie na kolanach mam któregoś z moich kotów:)
    Czasem korzystam z magnetycznej tablicy. Pisałam o niej na blogu http://edytainspiracja.blogspot.com/2013/02/zrobiam-sobie-prezent.html
    Ogólnie fajny gadżet. Też bym kupiła:))

    ReplyDelete
  8. Fajna rzecz,chociaż u mnie kolana zazwyczaj zajęte. Haftuję na sofie w salonie i moje dziecię często leży sobie na kolankach,a wieczorami moja druga połówka pochrapuje przy filmie;P

    ReplyDelete
  9. Wynalazek ciekawy, zwłaszcza, że ma przymocowaną lampkę.
    Ja uzywam zamykanej "kosmetyczki", którą kupiłam jakies 7 lat temu razem z numerem Cross Stitchera.

    ReplyDelete

Share Your Love, Leave a Comment :)