Nowiny robótkowe z tego tygodnia :) Niewątpliwie największą z nich było to, że w minioną środę dotarły moje wymarzone wyczekiwane oceaniczne drutki Caspians od KnitPicks :) Jestem w siódmym niebie!
Marzyłam o nich od jakiegoś czasu i w końcu wpadły w moje łapki :) Ponieważ te pierwszoligowe druty są, co tu ukrywać, kosztowne, miałam dylemat: zamówić DPNs (tzw. druty obustronne, skarpetkowe, z ang. double pointed needles) czy circulars (żyłkowe)?
Efekt? Zamówiłam oba bo ze mną to jak z tym osłem z wierszyka - i owies i siano... DPNs uwielbiam, bo to mój ulubiony typ drutów i to na nich najwięcej dziergam. Circulars mam w planach od lat ale nigdy nie miałam okazji jeszcze spróbować a wiem, że ludzie sobie bardzo chwalą ten typ drutów. Dla mnie będą motywacją do zaczęcia projektów użytkowych takich jak czapki, szaliki, szale itp.
Druty przybyły ładnie opakowane, każdy zestaw w przezroczystych plastikowych opakowaniach. Oczywiście jest też rozmiarowa rozpiska numeracji w nomenklaturze amerykańskiej i europejskiej.
Nie mogłam się doczekać więc wyciągnęłam już jeden zestaw :) u KnitPicks w skład jednego zestawu wchodzi 6 drutów. Najczęściej dzierga się na czterech używając piątego ale dodatkowy szósty drut zawsze jest mile widziany na wypadek zgubienia lub niefortunnego złamania (choć o to raczej trudno bo są to wyjątkowo wytrzymałe druty) :) Dla porównania większość producentów daje tylko 5 drutów DPN w obrębie jednego zestawu.
Żyłkowe druty sa naprawdę interesujące, zestaw zabiera wymienną żyłkę i stoperki, wszystko pięknie skoordynowane w morskich kolorach a ja kocham wszelkie morskości. Metaliczne końcówki do wkręcania nadają im dodatkowego uroku.
Kaspijskie drewno jest gładkie, wyprofilowane i przyjemne w dotyku. Włóczka z niego schodzi gładko ale jednocześnie nie trzeba się obawiać, że spadnie. Z doświadczenia wiem, że ja dziergam bardzo scisło na drutach metalowych a zdecydowanie luźniej na drewnianych. Podobno to jest naturalne ;)
A oto jak producent Knit Picks opisuje swój produkt:
Oceanic waves of sea green, teal and marine ripple across Caspian - the
newest addition to the Knit Picks Options family! Boasting the same
strong and smooth layers of laminated birch that you know and love,
Caspian shows off a sea-inspired colorway along with a distinctive
emerald cord to complement its oceanic hues.
* * *
The burnished surface of Caspian delivers just the right amount of grip
to easily manage slippery yarns while warming quickly in your hands for
hours of comfortable knitting.
jednym słowem: Poezja! :D
Przy okazji zakupu Caspian'ów, "odkurzyłam" moich innych drutowych faworytów. Oto moja nominowana drutowa Pierwsza Liga: Caspians (Knit Picks), Symfonie Wood (Knit Pro) i Karbonz (Knit Pro). O Karbonz pisałam już kiedys wcześniej - klik! O Symfonie Wood wspominałam również :)
Generalnie można uznać, że KnitPro to europejski odpowiednik Knit Picks w Ameryce. Ich produkty sa równie wysokiej jakości i wyrabiane z podobnych materiałów. Przejrzyjcie sami ich ofertę i porównajcie. Chociaż produkty obu producentów wydają w pewien sposób powielać niektóre rozmiary drutów z zestawów od obu producentów idealnie sie dopasowują bo co nie znajdziecie u Knit Picks znajdziecie u Knit Pro i na odwrót :)
W międzyczasie trwają u mnie prace nad różowym królikiem. Jak widać nowe drutki w zastosowaniu :) Na krótszych zdecydowanie się łatwiej dzierga niż na tradycyjnych "dwudziestkach". Królik przechodzi aktualnie... ekhem... "trepanację czaszki". Dziwnie tak wygląda na zdjęciu z otwartą głową ale takie są realia robienia lalek na drutach :D Creepy!
Żeby się nie zasłodzić i nie zaróżowić między jedną różową nogą a drugą dziergam sobie nogę beżową :) tym razem jest bawełniano, bardziej "ciaśnie" i bambusowo :)
A wczoraj poczyniłam przygotowania do wielkanocy. Przydałoby się trzasnąć chociaż parę wielkanocnych jajec i bombek na drutach. Tradycji musi stać się zadość! Na kwiatowe bombki / jajka już od dawna mam ochotę. Plany są, z czasem trochę gorzej. Zobaczy się.
I na koniec coś co upolowałam w tym tygodniu w sklepie: dwie książkowe okazje:
Wiem, wiem, takie foto z cenami i w ogóle :P no ale jak okazja to okazja a ja książkowych okazji nie przepuszczam. O tym co w środku książek dowiecie się w kolejnych postach :)
Miłego weekendu wszystkim robótkującym :D i dzięki za pozostawione komentarze x x x
Wiadomo, lepszy "sprzęt" to więcej przyjemności z pasji :) Zajączki zapowiadają się słodko, koniecznie pokaż, jak skończysz :)
ReplyDeleteNo proszę, super druty dla mistrzyni :) Na takich drutach to aż się chce robić nie tylko zajączki i laleczki, na pewno będą też szaliki, czapki itd. Czekam niecierpliwie na efekty pracy
ReplyDeletePozdrawiam Alina
Super że się udało w końcu nabyć coś o czym się marzyło. JA nie umiem na 5 drutach przerabiać, może kiedyś to ogarnę :/
ReplyDeleteNowe druty wyglądają interesująco. Przyznam, że nie znałam tej marki.
ReplyDeleteWzory na jajka są ciekawe, czekam na efekt końcowy:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja na drutach się nie znam i choć potrafię trochę na nich robić, to numeracja i jaki do czego jest dla mnie czarną magią :).
ReplyDeleteFaje te druty takie kolorowe :).
Mi i róż i brąz się podoba :).
Czekam na wpis co znajduje się w Twoich nowych nabytkach :).
Ale kolekcja :) Niech dobrze służą :)
ReplyDeleteAle przecudne te druty... chyba zacznę o nich marzyć... :)
ReplyDeleteOjej jakiez to cuda masz!!! Nawet nie wiedzialam ze takie istnieja!!! A jakie cudowne kolorki! Super!
ReplyDeleteDruty - rewelacja ! Wszystko samo będzie się na nich robiło :)
ReplyDeleteZając z otwartą głową wygląda niesamowicie :)
Książki świetne. Też bym nie przepuściła takiej okazji!