Od lat wielbiam kupować książki - i te z księgarń i te z Amazon i innych sklepów online. Zawsze dużą frajdę sprawiały mi książki craftowe z projektami wszelkiego kalibru. Kolorowe, przykuwające wzrok, atrakcyjne wizualnie. Kocham je posiadać, kolekcjonować no i oczywiście korzystać z nich. Mogłabym mieć każdą jedną z nich :) Najbardziej szaleję na punkcie książek o tematyce skandynawskiej i mam już takowych trochę w swojej bibliotece. Pewnego pięknego dnia, jak doczekam sie przyzwoitej półki w swoim wymarzonym craftroom'ie - obfotografuję je i pokażę Wam :)
Rynek książek craftowych w UK przeżywa teraz bujny rozkwit bo wszystko co hand-made jest teraz szalenie modne. A jest naprawdę z czego wybierać. W subskrypcjach magazynów mam gazetkę Mollie makes - bardzo ją lubię a kiedy zaczęły na rynku pojawiać się książki z serii Mollie makes - od razu wpadły mi w oko. Ta była jedną z pierwszych, które zapragnęłam posiąść. Kupiłam i nie żałuję.
Uwielbiam tę książkę, przede wszystkim wprowadza dobrze czytelnika w podstawy szydełkowania, niezbędne do wykonania projektów z książki. Ilustracje instruktażowe są jasne, przejrzyste, dobrze zrobione, podobnie jak proponowane projekty. Oto niektóre z nich, te które najbardziej wpadły mi w oko :)
Co powiecie na cały szydełkowy pokój?
Bez szydełkowych kwiatków nie ma prawa istnieć żadna szydełkowa książka :)
Te ruskie matryoshki sa takie piękne!
Coaster'ki, podstawki, podkładki... jakkolwiek je nazwiecie :) na ludowo i kwiatowo...
Ubranko na tableta albo kindle - marzę o zrobieniu takiego ;)
Koc w modne ostatnio zygzaki "chevron'y" :)
Granny squares - bez tego też nie może istnieć żadna szydełkowa książka :)
Coś do kuchni - pot holders :) (jak dla mnie zbyt ładne aby je używać!)
Kolejny cudny koc w chevron'y :)
No i oczywiście "gwiazda" z okładki - przecudny biały kocyk z granny squares. Kto nie marzy by mieć taki?!
I jak tu nie kochać szydełka i włóczki? :)
Miłej niedzieli życzę.
Książek nigdy za wiele!!!! Mam trochę książek w wersji elektronicznej, ale o wiele bardziej wolałabym mieć je w wersji papierowej - może kiedyś.....
ReplyDeletePrawda jest taka, że się nie da.... Jak ktoś "posmakował" szydełka to się już opędzić nie można...
ReplyDelete✄ Pozdrawiam ☺
Piękna książka. Mimo, że szydełkować nie umiem uwielbiam patrzeć na takie cudowne zdjęcia.
ReplyDeleteJak patrzę na te zdjęcia, to mam ochotę chwycić za szydełko, które miałam w łapkach dawno, 100 lat temu..., teraz tylko igła i haft, chyba trzeba to zmienić:)
ReplyDeleteEh, zazdroszczę Ci tych książek! Uwielbiam takie książki! Uwielbiam je oglądać! i nigdy nie wiadomo, kiedy dana książka się sprzyda. U mnie nie jedna przeleżała na półce pare lat aż była mi naprawdę potrzebna:) Ale była pod ręką i to najważniejsze:)
ReplyDeleteJa mam tak samo - komoda Burd, magazynów patchworkowych itp. itd. Uwielbiam je przeglądać, ale od czasu do czasu udaje mi się coś uszyć, wydziergać. Piękna ta Twoja robótkowa książka. Serdecznie pozdrawiam. Jola
ReplyDeleteSzydełko i włóczki do kochania. Nie kochać się nie da!
ReplyDeleteAch jakie cuda!!! Sama mam jedna szydelkowa ksiazeczka ale taka tez bym chetnie przygarnela. A narzutki miodzio, wlasnie jedna z kwadracikow tworze :)
ReplyDeleteŚwietna książka - sama mam kilka książek o szydełkowej tematyce, są niezawodnym źródłem inspiracji!
ReplyDeleteA kocyk z elementów granny squares chodzi za mną już od jakiegoś czasu:D Ciekawe kiedy się zabiorę za coś takiego?..
Pozdrawiam:)
Nie da rady nie kochać ale cóż poradzić kiedy szydełko coś nie bardzo mnie lubi :)))
ReplyDeleteTo Twoj list wydrukowali w najnowszym Gold? :) Ciekawe co dostalas w nagrode?:)
ReplyDelete